Prymas: każda śmierć i każdy grób to zalążek zmartwychwstania
Każda śmierć i każdy grób to zalążek zmartwychwstania - powiedział prymas Polski kardynał Józef Glemp wystąpieniu z okazji Dnia Wszystkich Świętych i Święta Zmarłych w programie 1. TVP.
31.10.2003 | aktual.: 31.10.2003 20:53
"Bóg przychodzi do nas na wiele sposobów, jednym z sposobów jest śmierć. Jest to przyjście nieuniknione. Moment bardzo ważny, majestatyczny, jedyny. Inaczej umierał gen. Sowiński na Woli, inaczej hetman Żółkiewski pod Cecorą, inaczej św. Maksymilian Maria Kolbe" - powiedział prymas.
Podkreślił, że dla niego najpiękniejszą rzeźbą na świecie jest Pieta Michała Anioła w jednej z kaplic bazyliki Watykańskiej. "Przedstawia ona młodziutką Matkę Najświętszą wpatrującą się w zmarłą twarz zdjętego z Krzyża swego syna Jezusa Chrystusa. Na obliczu Matki Bożej maluje się wielki pokój, skupienie, czułość, rzekłbyś - majestat. Ona wpatruje się w śmierć, bo dostrzega początek zmartwychwstania. Tak, każda śmierć i każdy grób - to zalążek zmartwychwstania" - mówił prymas.
"Światłość wiekuista niechaj im świeci", to modlitewne wezwanie - jak podkreślił - często powtarzane jest w Dzień Wszystkich Świętych i w Dniu Zadusznym. "Życzenie to odnosi się do zmarłych, którzy odeszli z naszego świata geofizycznego, a weszli do innej światłości niż ta słoneczna czy elektryczna. Ma to być światłość bez przykrego upału, bez wilgotności, nawet bez cienia. Późnym wieczorem, gdy na cmentarzami przygasają łuny z postawionych na grobach kaganków, zapewne światłość wiekuista powiększa swoje napięcie przez energię napływającą z modlitw" - powiedział prymas.
Według kardynała Glempa, Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny są okazją do zadumy nad przejściem z życia przyrodzonego do nadprzyrodzonego. "To przejście jest najbardziej intrygujące ludzi, gdyż dowody fizyczne na to przejście są dość subtelne. Są wprawdzie doświadczenia ludzi postrzegane przez istoty duchowe, są świadectwa świętych, jest ogólne przekonanie w całej ludzkości, niezależnie od systemu wiary, że to 'coś' w człowieku, co jest ponad ciałem, przechodzi w inny, niewidzialny stan trwania w radości".
"We mszy świętej zwracamy się do tego niewidzialnego świata, do wspaniałych chórów niebiańskich i wyrażamy wolę, aby nasze głosy przyłączyły się do nich, abyśmy razem z nimi mogli wołać Święty, Święty, Święty" - podkreślił kard. Glemp.
Prymas powiedział też, że myśląc w Dniu Zadusznym o zmarłych, zastanawia się, czy myśleć o śmierci, czy też o przejściu do innego sposobu bytowania? "Do rozstrzygnięcia (...) potrzebna jest wiara. Wiara - to przyjęcie Boga - tak jak przyjmuje się światło, powietrze, barwy i wiatr" - powiedział.