Proponował policjantowi 8 tys. zł za "przykmnięcie oka"
Prawie osiem tysięcy złotych łapówki usiłował wręczyć zastępcy komendanta policji w Jeleśni na Żywiecczyźnie (woj. śląskie) 31-letni mężczyzna, który prowadząc pod wpływem alkoholu, spowodował kolizję i próbował uciec przed policjantami. Prosił o "przymknięcie oka" na sprawę. Kierowca trafił do aresztu - podały służby prasowe śląskiej policji.
Policjanci poinformowali, że we wtorek otrzymali zgłoszenie o kolizji w Przyborowie w gminie Jeleśnia. Samochód bmw, na niemieckich tablicach rejestracyjnych, na łuku drogi zjechał z jezdni i uderzył w ogrodzenie jednego z domów. Kierowca pojazdu odjechał. Krótko potem na uciekiniera natknął się patrol policyjny. Kierowca porzucił uszkodzone auto i chciał się ukryć nad pobliską rzeką. Policjanci go jednak znaleźli. Badanie trzeźwości w komisariacie wykazało u niego blisko dwa promile alkoholu.
Krótko potem mężczyzna został zwolniony. Po kilku godzinach wrócił jednak na komisariat i spotkał się z zastępcą komendanta miejscowej policji. W zamian za "przymknięcie oka" na przewinienia zaoferował blisko osiem tysięcy złotych łapówki. Prosto z gabinetu wicekomendanta trafił do policyjnego aresztu. Okazało się też, że w chwili składania korupcyjnej propozycji nadal był pijany - alkomat wykazał około promil alkoholu.
Mężczyzna odpowie za kierowanie pod wpływem alkoholu, spowodowanie kolizji i usiłowanie wręczenia łapówki.