Prokuratura sprawdzi, czy PCPR w Pucku działało prawidłowo
Prokuratura w Gdyni zbada rzetelność i staranność pracy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku. Centrum umieściło w rodzinie zastępczej piątkę dzieci. Dwoje z nich, jak ustaliła prokuratura, zmarło na skutek przemocy opiekunów.
20.09.2012 | aktual.: 20.09.2012 15:47
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, o przeprowadzeniu postępowania dotyczącego PCPR w Pucku zdecydował zastępca prokuratora okręgowego w Gdańsku; to on wyznaczył do zbadania sprawy gdyńską jednostkę.
Rzeczniczka wyjaśniła, że w trakcie badania przez prokuraturę okręgową akt prowadzonego przez jednostkę w Pucku śledztwa ws. śmierci dzieci "powstały wątpliwości co do rzetelności i staranności przy doborze przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku rodzin mogących stanowić rodziny zastępcze, jak i sposobu sprawowania przez Centrum kontroli nad wykonywaniem przez rodziny zastępcze opieki nad dziećmi".
3 lipca w mieszkającej w Pucku w rodzinie zastępczej opiekującej się piątką powierzonych i dwójką własnych dzieci doszło do śmierci 3-letniego chłopca. 12 września w tej samej rodzinie zmarła jego 5-letnia siostra. Rodzice zastępczy: 32-letnia Anna C. oraz 39-letni Wiesław C. utrzymywali, że były to wypadki. Jednak prokuratura ustaliła, że dzieci zmarły wskutek przemocy. Opiekunowie usłyszeli zarzuty, przyznali się do winy i zostali aresztowani.
Rodzina zastępcza prowadzona przez małżeństwo C. pozostawała pod opieką Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pucku.
W środę w placówce rozpoczęła się kontrola zlecona przez wojewodę pomorskiego.