PolskaProkuratura ma badania DNA szczątków dzieci z Hipolitowa

Prokuratura ma badania DNA szczątków dzieci z Hipolitowa

Badania DNA potwierdziły, że odnalezione we wsi Hipolitowo w woj. podlaskim szczątki noworodków to zwłoki czworga dzieci kobiety podejrzanej o ich zabójstwo; ojcem wszystkich był jej konkubent - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Łomży.

23.01.2013 | aktual.: 23.01.2013 19:28

Śledczy otrzymali właśnie opinię sądowo-lekarską, sporządzoną przez Zakład Medycyny Sądowej w Białymstoku - powiedział Janusz Sobieski, szef wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Łomży, która śledztwo w tej sprawie prowadzi od końca października.

Biegli m.in. badali DNA szczątków czwórki noworodków odnalezionych w Hipolitowie. Ustalili, że są to dzieci kobiety podejrzanej o ich zabójstwa oraz jej konkubenta - dwie dziewczynki i dwóch chłopców; wszystkie dzieci były urodzone z ciąż donoszonych.

Biegli mieli też odnieść się do potencjalnej przyczyny ich śmierci. Jak zaznaczył prokurator Sobieski, biegli, którzy mieli do badań jedynie szczątki kostne, ustalili, że nie było żadnych mechanicznych urazów i obrażeń.

Mieszkanka Hipolitowa podejrzana jest o zabójstwo pięciorga swoich nowo narodzonych dzieci. Badane przez biegłych szczątki czworga z nich, zostały znalezione na posesji kobiety. W listopadzie w stawie przeciwpożarowym niedaleko jej domu poszukiwano zwłok piątego dziecka. To miejsce wskazała sama kobieta, ale szczątków tam nie odnaleziono.

Według wiedzy śledczych w latach 1998-2012 urodziła ona ośmioro dzieci, z których wiadomo, że dwójka żyje (mają 7 i 10 lat, są obecnie w rodzinie zastępczej). Co do pozostałej szóstki dzieci (dwóch dziewczynek i czterech chłopców) to wiadomo, iż pięcioro z nich nie żyje. Dlatego postawione jej dotąd zarzuty dotyczą pięciu zabójstw nowo narodzonych dzieci.

Prokurator Sobieski powiedział, że w śledztwie kontynuowane będą przesłuchania świadków, bo wciąż nieznany jest los szóstego dziecka. Śledczy wystąpią też do biegłych o opinię sądowo-psychiatryczną podejrzanej. Kobieta przebywa w areszcie.

Śledztwo ma charakter wielowątkowy, bo badana jest także kwestia właściwego nadzoru nad tą rodziną przez różne instytucje opieki czy pomocy społecznej. Rodzina była bowiem objęta pomocą i kontrolą socjalną, a także nadzorem kuratora sądowego.

Nikt jednak nie zauważył kolejnych ciąż i faktu, że w rodzinie nie przybywa dzieci. Dopiero w czerwcu 2012 roku pracownik socjalny przekazał policji notatkę o możliwości popełnienia przestępstwa. Po kilku miesiącach badania sprawy, kobieta została zatrzymana i aresztowana.

W ramach tego wątku śledztwa prokuratura ma już dokumentację pokontrolną urzędu Rzecznika Praw Dziecka, Ministerstwa Sprawiedliwości, Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku a także dokumenty z Ośrodka Pomocy Społecznej w Stawiskach i dokumentację medyczną dotyczącą tej rodziny.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (123)