Prokuratura chce postawić zarzuty posłowi Przemysławowi Wiplerowi
Prokuratura skieruje wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Przemysławowi Wiplerowi. Jak podaje RMF FM, śledczy chcą mu postawić dwa zarzuty w związku z październikowym incydentem przed warszawskim klubem.
Pierwszy zarzut ma dotyczyć tzw. "czynnego oporu". Prokuratorzy zarzucają Wiplerowi, że stosował przemoc i groźby, by policjanci przerwali interwencję. Drugi zarzut ma dotyczyć znieważenia funkcjonariuszy publicznych
Chodzi o zajście, do którego doszło pod koniec października przed jednym z warszawskich klubów. Według policji, Przemysław Wipler, nie przedstawiając się i nie informując, że jest posłem, podszedł do dwójki interweniujących policjantów i zaatakował ich - słownie i fizycznie. Sam Wipler twierdzi, że został pobity przez policjantów, a gdy udało mu się wyciągnąć legitymację poselską, funkcjonariusze przestraszyli się sytuacji i przekazali go kolejnej ekipie policyjne.
Na początku grudnia zajmująca się sprawą warszawska prokuratura okręgowa poinformowała, że śledczy chcą powołać biegłego, który pomoże uzyskać lepszy obraz z zabezpieczonego monitoringu, który zarejestrował zajście. Rzecznik prokuratury Przemysław Nowak mówił, że nagrania z monitoringu nie są dość wyraźne, stąd potrzeba powołania biegłego eksperta.
W sprawie przesłuchano już wiele osób, w tym interweniujących policjantów i świadków zdarzenia, ale prokuratura nie wyklucza, że zostaną oni przesłuchani raz jeszcze. Prokurator zlecił też wykonanie stenogramów utrwalonych rozmów z innych miejsc niż z ulicy Mazowieckiej.
* Źródło: RMF FM, IAR*