ŚwiatPrognozy wojenne po tygodniu - co się sprawdziło, a co nie

Prognozy wojenne po tygodniu - co się sprawdziło, a co nie

Część amerykańskich prognoz, a przynajmniej nadziei, prezentowanych u progu wojny z Irakiem, okazała się błędna w pierwszych dniach kampanii. Iraccy żołnierze nie poddają się tysiącami, dowódcy i współpracownicy Saddama nie porzucają go przy pierwszej okazji, a Turcja nie zgadza się na wszystko, czego zażyczy sobie Waszyngton.

Prognozy wojenne po tygodniu - co się sprawdziło, a co nie

Obraz
© Burza piaskowa daje się żołnierzom we znaki (fot. AFP)

Niektóre prognozy okazały się trafne: na przykład wiele wskazuje na to, że o losach wojny zdecyduje bitwa o Bagdad, tak jak od dawna zapowiadali eksperci wojskowi.

Pewne inne przewidywania nie sprawdziły się ku radości amerykańskich dowódców: jak dotychczas armia iracka nie zaatakowała bronią chemiczną wojsk koalicji ani Izraela. Wbrew obawom wielu wojskowych planistów pożary instalacji naftowych są tylko sporadyczne, nie doszło też do zniszczenia zapór wodnych. Bilans ogólny prognoz w przededniu bitwy o Bagdad: sytuacja jest bardziej niepewna, a zagrożenia większe niż się wydawało.

Niecałe dwa tygodnie temu wiceprezydent USA Dick Cheney powiedział, że Irakijczycy "powitają Stany Zjednoczone jak wyzwoliciela". Jednak Irakijczycy nie wiwatują na widok amerykańskich wojsk, albo dlatego, że boją się o wynik wojny (po wojnie 1991 r. Saddam pozostał u władzy), albo po prostu dlatego, że nie cieszą się z ich przybycia.

W ubiegły czwartek, po pierwszych nalotach na Bagdad, minister obrony USA Donald Rumsfeld wyraził nadzieję, że czołowi współpracownicy Saddama zdezerterują, aby uniknąć "całej siły i furii wojny". We wtorek Rumsfeld oświadczył: "Zawsze mówiliśmy, że nie możemy powiedzieć, jak długo wojna potrwa".

Inne założenia, które się nie sprawdziły:

1. Żołnierze irackiej armii regularnej będą kapitulować przy pierwszej sposobności, dzięki czemu inwazja szybko nabierze rozpędu. Jednak jak dotychczas poddało się tylko kilka tysięcy Irakijczyków. Wiadomości o poddaniu się 51. dywizji piechoty zmechanizowanej koło Basry pierwszego dnia kampanii lądowej okazały się nieprawdziwe - we wtorek czołgi tej dywizji walczyły z Brytyjczykami i poniosły straty.

Amerykanie przypuszczają, że dezercji i kapitulacji jest mniej, bo przy regularnej armii władze irackie umieściły grupy oddanych reżimowi Fedainów Saddama, którzy strachem utrzymują dyscyplinę w oddziałach. Wskutek tego opór okazał się silniejszy niż zakładano i sojusznicy ponieśli straty w ludziach.

2. Czołowi współpracownicy Saddama zbuntują się przeciwko niemu po pierwszej fazie operacji "Szok i przerażenie". Nic takiego na razie nie nastąpiło. Amerykanie przyznają, że choć w pierwszych dniach wojny wydawało się, iż Saddam traci kontrolę nad krajem, to potem on sam i inni przywódcy pojawiali się w telewizji i przynajmniej stwarzali wrażenie, że panują nad sytuacją. To podniosło morale wojsk irackich i dodało otuchy - lub napędziło strachu - Irakijczykom, zależnie od tego, czy sprzyjają reżimowi, czy go nienawidzą.

3. Otwarcie frontu północnego zmusi doborowe oddziały Gwardii Republikańskiej, broniące Bagdadu, do większego rozproszenia się na podejściach do stolicy. Jednak Turcja odmówiła zgody na udostępnienie swych baz i terytorium do przeprowadzenia ataku na Irak. W rezultacie Amerykanie mają w północnym Iraku tylko niewielkie grupy sił specjalnych.

"Zakładaliśmy, że będziemy prowadzić wojnę na dwóch frontach" - mówi Loren Thompson, analityk wojskowy z Lexington Institute w Waszyngtonie. "Okazało się, że jest jeden front, przez co nasze ruchy łatwiej przewidzieć, a obronę łatwiej skonsolidować".

4. Oczekiwano, że Irakijczycy podpalą wiele szybów naftowych. Jednak w ogniu stanęło tylko kilka, a gdzie indziej wojska koalicji zdołały zapobiec zniszczeniu instalacji naftowych
.

5. Irakijczycy mieli użyć broni chemicznej przeciwko wojskom amerykańskim i podjąć próbę wystrzelenia na Izrael pocisków Scud z głowicami chemicznymi. Nic takiego nie nastąpiło, a wojska amerykańskie nie znalazły żadnej broni chemicznej czy biologicznej, ani też pocisków Scud. USA twierdzą, że Irak rozporządza tymi trzema rodzajami broni i rozpoczęły wojnę, aby go jej pozbawić.

Wielu urzędników Pentagonu obawia się, że Irakijczycy mogą jeszcze użyć broni chemicznej, gdy wojska amerykańskie zaatakują dywizje Gwardii Republikańskiej wokół Bagdadu. (jask)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=413738 ) Skomentuj tę sprawę! Jak długo potrwa wojna? Czy Saddam Husajn zostanie usunięty? Kto go zastąpi? Czy rozbrojenie Iraku jest warte wielu ofiar wśród żołnierzy i ludności cywilnej.
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)