Prof. Jadwiga Staniszkis: pociągnąć do odpowiedzialności
Pociągnąć do odpowiedzialności. A przynajmniej wymienić - po nazwisku – tych, którzy są odpowiedzialni za dylematy związane z OFE. Kto w rządzie Buzka źle skalkulował koszty reformy emerytalnej, nie uwzględniając finansowych skutków zmiany przepływu strumieni kapitału? Balcerowicz? Jerzy Miller (wtedy wiceminister finansów odpowiedzialny za te kalkulacje)? Kto nieumiejętnie negocjował z Eurostatem w KE co spowodowało zaliczenie kosztów reformy emerytalnej do długu? Mimo że istnieje klauzula, iż wydatki które przyniosą długofalowe oszczędności zalicza się inaczej.
02.10.2013 | aktual.: 02.10.2013 11:06
Kto zgodził się na wysokie marże dla OFE? I kto tak długo je tolerował? Kto z administracji rządowej (i ekspertów doradzających przy tej reformie) pracował później w instytucjach związanych z reformą emerytalną? Czy tylko min. Lewicka z rządu Buzka? Kto bagatelizował ostrzeżenia w pierwszych latach obowiązywania reformy, choćby min. W. Kaczmarka, prof. Hrynkiewicz czy moje (rządy SLD i prezydenta Kwaśniewskiego)?
A dziś – jakie będą opłaty dla Towarzystw mających w przyszłości zarządzać składkami przed ich wypłatą? Czy obecne zmiany nie są tworzeniem okazji do wysokiego zarobku dla kolejnej grupy interesu?
A kto skorzystał na złej ustawie o zamówieniach publicznych, na której stracili bezpośredni wykonawcy? I kto (czy to wręcz mafie) korzysta na nieszczelnym VAT?
Dlaczego odkłada się zmiany w KRUS, mimo że te kilkanaście procent rolników wielkoobszarowych (i dzierżawców także z dawnego aparatu ZSL) zarabia krocie? Na dopłatach unijnych i na eksporcie (co rok rośnie o ok. 15 proc.). Czy interes polityczny PO wygrywa z elementarną racjonalnością i sprawiedliwością?
I dlaczego poprawianiem UE na różnych Forach Idei zajmują się osoby (jak choćby pani Bochniarz), która powinna raczej – jako przedstawiciel Boeinga na Polskę – zadbać, żeby LOT dostał odszkodowania? Chyba, że kontrakt na Dreamlinery (i – podobno – niższe ceny dla pierwszych kupujących) nie przewiduje takich odszkodowań. Bo traktuje nabywców jak oblatywaczy biorących na siebie całe ryzyko?
Klasa polityczna która czerpie korzyści z funduszy, zamówień, zakupów i posad publicznych naciska, by koszty kryzysu przerzucać wyłącznie na pracowników. I – jak z OFE – na przyszłe pokolenia!
Ofiarami złego rządzenia rządu Tuska są nie tylko najsłabsi (choćby opiekunowie niepełnosprawnych, którym – po przekroczeniu bardzo niskiego progu dochodu - zabrano zasiłek). To też uderzenie w młodą klasę średnią. Na przykład - ciężko pracujący, kompetentni ludzie, posiadający dzieci, którzy – po przekroczeniu dochodów na głowę trochę powyżej średniej krajowej - są wypychani do korzystania z usług prywatnych (np. przedszkola). Albo – młodzi naukowcy opłacani na poziomie płacy minimalnej, bo nauką rządzą osoby typu Kudryckiej – nie rozumiejącej co to nauka.
Warto zresztą pokazać, kto właściwie jej doradza! Czy bezwzględne rugowanie z programów humanistyki (a więc – i – pozornie bezużytecznej „inteligenckości”) nie jest zamysłem mającym na celu stopniowe wyeliminowanie tych, którzy dla każdej władzy byli problemem? Ostatnie wypowiedzi Tuska na to wskazują: bardziej interesuje go produkowanie w Polsce wyspecjalizowanych pracowników na poziomie techników na niemiecki rynek pracy, niż tworzenie warunków, aby wykształcić nowe pokolenie tak, by rządziło lepiej niż obecne „elity”.
Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski