Proces ws. 110 osób zmarłych po terapii hormonem wzrostu
Przed paryskim sądem rozpoczął się proces o śmiertelną w skutkach "terapię" hormonami wzrostu w latach 80., której ofiarą padło co najmniej 110 pacjentów. Po kilkunastu latach śledztwa w sprawie jednego z najgłośniejszych skandali we francuskiej służbie zdrowia na ławie oskarżonych zasiadło siedmiu lekarzy i farmaceutów.
06.02.2008 | aktual.: 06.02.2008 14:33
Według śledztwa co najmniej 110 cierpiących na niedobór wzrostu (tzw. karłowatość)
nastoletnich pacjentów, zmarło w następstwie aplikowania im w latach 1983-1985 hormonów wzrostu. Próbki hormonu pobierano z ludzkich zwłok, zakażonych prionem odpowiedzialnym za śmiertelną chorobę Creutzfeldta-Jakoba, która rozwinęła się potem u pacjentów.
Sprawa wyszła na jaw w 1991 roku, kiedy zmarł 15-letni Yliassyl - pierwsza ofiara "kuracji" hormonami wzrostu. Dochodzenie ujawniło poważne zakłócenia, oszustwa i zaniedbania w procedurze pobierania, przetwarzania i dystrybucji próbek hormonów.
Oskarżonym lekarzom i farmaceutom zarzuca się "nieumyślne spowodowanie obrażeń i śmierci" oraz "ciężkie oszustwa".
Wśród oskarżonych są były prezes stowarzyszenia odpowiedzialnego za gromadzenie i dystrybucję hormonów France Hypophyse oraz profesor farmacji z Instytutu Pasteura w Paryżu, zajmującego się przetwarzaniem próbek. Grozi im - jak i pozostałym oskarżonym - do czterech lat więzienia i 75 tysięcy euro grzywny.
Jak podają paryskie media, we Francji odnotowano ponad połowę światowych przypadków choroby Creutzfeldta-Jakoba, wywołanych kuracją hormonami wzrostu pobieranymi z ludzkich zwłok. Dopiero w 1988 roku tę metodę kuracji hormonalnej zastąpiono hormonami syntetycznymi.
Szymon Łucyk