Proces komornika zajmującego się długami szpitala
Przed Sądem Rejonowym w Legnicy rozpoczął się proces komornika oskarżonego m.in. o niedopełnienie obowiązków i wyrządzenie szkody w mieniu szpitala, którego wierzytelnościami się zajmował.
Zdaniem prokuratury łączna wysokość szkody spowodowanej nieprawidłowym działaniem komornika sięgnęła 500 tys. zł. Komornik, Ireneusz B., nie przyznał się do winy.
Jego obrońca powołując się na tajemnicę zawodową obowiązującą klienta, wnioskował o utajnienie procesu. Sędzia Michał Antczak ogłosił jednak, że proces będzie jawny.
Mężczyźnie, oskarżonemu o działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, zarzucono szereg niezgodnych z prawem działań.
Według prokuratury, w latach 2002 - 2004 miał m.in. nie dotrzymywać odpowiednich terminów, przez co odsetki za długi szpitala zostały zwiększone o blisko 90 tys. zł. W innym przypadku komornik źle naliczył odsetki, stosując np. zawyżoną, zdaniem prokuratury, stopę procentową.
Ponadto, zgodnie z aktem oskarżenia, komornik "niezasadnie wypłacił jednemu z wierzycieli szpitala kwotę ponad 360 tys. zł, pomimo tego, iż wyrok sądu apelacyjnego zmienił nakaz zapłaty sądu pierwszej instancji". Oskarżony wyjaśnił tymczasem, że wypłacił należność na podstawie ugody zawartej pomiędzy szpitalem i wierzycielem. "Ja tylko wykonywałem wolę stron. To ona jest dla mnie wiążąca" powiedział komornik, który nie zgodził się także z innymi zarzutami.
Tymczasem podczas śledztwa ujawniono również, że komornik zabezpieczając pewne kwoty na poczet przyszłych wierzytelności, jeśli ich zapłata nie była wymagana natychmiast, przelewał pieniądze na konto kancelarii komorniczej, mimo że powinien je wpłacać do depozytu sądowego. Zdaniem prokuratury, w wyniku takiej działalności kancelaria uzyskała prawie 120 tys. zł odsetek od pieniędzy, które znalazły się na jej koncie. Ustalono, że przeznaczono je na potrzeby kancelarii komorniczej.
Prokuratura zajęła się sprawą po doniesieniu od dyrekcji Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. W sprawie przeanalizowano prawie 300 postępowań komorniczych prowadzonych przez oskarżonego funkcjonariusza. Wytknięto mu liczne nieprawidłowości, np. że nie wywiązywał się z obowiązku sporządzania wymaganych przepisami tzw. planów podziału, które miały ustalać kolejność spłaty poszczególnych długów, w taki sposób, aby nie narastały odsetki. Jak twierdzi prokuratura, brak tych planów uniemożliwia określenie, jak wysoka szkoda rzeczywiście powstała w mieniu szpitala w wyniku nieprawidłowej działalności komornika.
Ireneuszowi B. grozi od roku do 10 lat pozbawiania wolności.