ŚwiatPrezydent Syrii wyraża gotowość do dialogu ze Stanami Zjednoczonymi

Prezydent Syrii wyraża gotowość do dialogu ze Stanami Zjednoczonymi

Prezydent Syrii Baszar al-Asad zapowiedział podczas wywiadu dla amerykańskiej telewizji CBS gotowość do dialogu ze Stanami Zjednoczonymi. Podkreślił jednak, że aby tak się stało, Waszyngton nie może "wywierać presji na suwerenność" Damaszku.

Prezydent Syrii wyraża gotowość do dialogu ze Stanami Zjednoczonymi
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

27.03.2015 | aktual.: 27.03.2015 05:21

- Zasadniczo moglibyśmy w Syrii powiedzieć, że dialog to rzecz dobra i dlatego pozostaniemy otwarci na rozmowy z każdym, nawet ze Stanami Zjednoczonymi, ale opierając się na wzajemnym szacunku - powiedział Asad w wywiadzie dla programu "60 Minutes".

Prezydent Syrii przyznał na antenie CBS, że na razie nie ma bezpośredniej komunikacji między władzami w Waszyngtonie i Damaszku. Przypomniał, że jego kraj walczy z islamistami od 2011 roku. - Tak jak powiedziałem każdy dialog jest dobry, oczywiście bez wywierania presji na suwerenność Syrii - dodał Asad.

Agencja Reutera przypomina, że Amerykanie nadal chcą doprowadzić do politycznego porozumienia w Syrii, które by zakończyło trwającą tam wojnę domową.

15 marca w wywiadzie dla telewizji CBS News Kerry powiedział, że Stany Zjednoczone powinny negocjować z prezydentem Asadem, aby położyć kres trwającemu już cztery lata konfliktowi. Dodał, że Waszyngton stara się skłonić Damaszek do poważnej dyskusji na temat sposobu wyprowadzenia Syrii z wojny domowej.

USA uczestniczyły w zorganizowaniu na początku 2014 roku w Genewie rozmów między syryjską opozycją i wysłannikami Damaszku. Jednak dwie rundy negocjacji nie przyniosły żadnych rezultatów i wojna toczy się nadal. Jak powiedział Kerry w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji, "Asad nie chciał więcej negocjować".

Podkreślając znaczenie negocjacji, Kerry zapewnił, że "wszyscy są zgodni, iż w konflikcie syryjskim nie może być rozwiązania militarnego, a możliwe jest wyłącznie rozwiązanie polityczne".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (25)