ŚwiatPrezydent Rosji nie odda hołdu ofiarom Wielkiego Głodu

Prezydent Rosji nie odda hołdu ofiarom Wielkiego Głodu

Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew
odrzucił zaproszenie prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki na
obchody 75. rocznicy Wielkiego Głodu lat 30. ubiegłego wieku,
wskutek którego zginęło 3,5 mln osób.

14.11.2008 | aktual.: 14.11.2008 18:37

Główne uroczystości upamiętniające ofiary sztucznie wywołanego w czasach stalinowskich głodu odbędą się w przyszłym tygodniu. Weźmie w nich udział m.in. prezydent Polski Lech Kaczyński.

Rosyjski prezydent, który także otrzymał zaproszenie na obchody, napisał w opublikowanym w piątek przez kremlowską administrację liście, że nie może w nich uczestniczyć ze względu na to, iż proponowane przez Ukraińców traktowanie kwestii Wielkiego Głodu "zmierza do maksymalnego rozdzielenia naszych (rosyjskiego i ukraińskiego) narodów".

"Na Ukrainie tragiczne wydarzenia początku lat 30. wykorzystywane są do osiągnięcia doraźnych, koniunkturalnych celów politycznych" - czytamy.

Zdaniem Miedwiediewa kwestia Wielkiego Głodu, wraz z "usilnymi próbami uzyskania zaproszenia do "klasy przygotowawczej" do NATO (chodzi o starania Ukrainy o przystąpienie do Planu Działań na rzecz Członkostwa w NATO), stała się niemal centralnym elementem ukraińskiej polityki zagranicznej".

Rosyjski prezydent zarzucił Juszczence, iż zabiega o międzynarodowe uznanie głodu za ludobójstwo narodu ukraińskiego, wytykając mu m.in. inicjatywę zmierzającą do karania osób, które negują fakt Wielkiego Głodu w jego kraju.

"Nie usprawiedliwiamy represji reżimu stalinowskiego wobec całego narodu radzieckiego, lecz twierdzenie, iż jego celem było zniszczenie Ukraińców, przeczy faktom i jest dążeniem do nadania nacjonalistycznego podtekstu tej wspólnej tragedii" - napisał Miedwiediew.

"Biorąc pod uwagę wyłożone argumenty, swój udział w obchodach 75. rocznicy głodu uważam za niemożliwy" - czytamy.

Rosjanie uważają, iż Ukraińcy traktują sprawę Wielkiego Głodu w sposób "pseudohistoryczny". Tak we wrześniu określił dążenia Kijowa do uznania tej tragedii za ludobójstwo szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow. Zdaniem Moskwy, Ukraina chce obarczyć winą za nią Rosję jako główną spadkobierczynię Związku Radzieckiego.

Jeszcze do niedawna szacowano, iż Wielki Głód na Ukrainie spowodował śmierć co najmniej od 4 do 6 milionów ludzi. Niektórzy historycy podawali nawet liczbę 10-15 milionów ludzi, jednak niedawno ukraińska Akademia Nauk opublikowała dane, zgodnie z którymi głód zabrał 3,5 mln istnień.

Z ujawnionych dokumentów NKWD wynika, że Wielki Głód był efektem celowych działań wymierzonych w ukraińskie dążenia narodowe groźne dla jedności ZSRR, połączonych z klasową nienawiścią wobec chłopów przeciwstawiających się kolektywizacji wsi. W jego szczytowym momencie umierało ok. 25 tys. ludzi dziennie, notowano wiele przypadków kanibalizmu.

Prezydent Ukrainy Juszczenko uważa, że głód ten był "jedną z największych katastrof w historii ludzkości".

Parlament Ukrainy przyjął ustawę uznającą Wielki Głód za ludobójstwo w listopadzie 2006 roku. Podobne akty uchwaliło 26 innych krajów, w tym Polska. Rezolucję w tej sprawie przyjął także w październiku Parlament Europejski. Uznał on tragedię za "wstrząsającą zbrodnię przeciwko ludności Ukrainy i przeciwko ludzkości", unikając jednak określenia "ludobójstwo". (ap)

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)