PolskaPrezydent Mysłowic ogłosił żałobę w związku z wypadkiem w kopalni

Prezydent Mysłowic ogłosił żałobę w związku z wypadkiem w kopalni

- Najbliższa środa będzie w Mysłowicach dniem żałoby - ogłosił prezydent miasta Edward Lasok. W ten sposób lokalne władze chcą oddać hołd górnikom zmarłym w wyniku katastrofy w kopalni Mysłowice-Wesoła i wyrazić solidarność z ich rodzinami.

Prezydent Mysłowic ogłosił żałobę w związku z wypadkiem w kopalni
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

21.10.2014 | aktual.: 22.10.2014 12:23

W wyniku wypadku, do którego doszło 6 października zginęło pięciu górników. Dwaj z nich, 28- i 29-latek, zmarli we wtorek w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich (CLO).

W poprzednich dniach w tym samym szpitalu umarło dwóch innych poparzonych górników - 26-latek i 32-latek.

"W dwunastym dniu akcji ratowniczej w Kopalni Mysłowice-Wesoła odnaleziono ciało zaginionego górnika. Niestety ta informacja nie była ostatnią złą, która do nas napłynęła. Dzisiejszej nocy oraz nad ranem zmarło dwóch górników - mieszkańców Mysłowic. Kolejni walczą o życie. W związku z powyższym, biorąc pod uwagę ogrom tragedii oraz łącząc się w bólu z rodzinami tragicznie zmarłych górników, ogłaszam dzień 22 października br. Dniem Żałoby Miejskiej. Uprzejmie proszę, aby w tym dniu powstrzymać się od organizowania wszelkiego rodzaju imprez o charakterze artystycznym i rozrywkowym. Proszę także o wyciszenie muzyki w miejscach ogólnodostępnych na terenie miasta" - tak brzmi treść apelu Lasoka.

W ten sposób lokalne władze chcą oddać cześć tym, którzy zginęli w wyniku wypadku w kopalni Mysłowice-Wesoła.

W Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich wciąż przebywa kilkunastu górników, w tym trzech na oddziale intensywnej terapii. Zdaniem lekarzy stan jednego z nich się poprawia, a pozostałych dwóch jest ciężki, ale stabilny.

6 października wieczorem w kopalni Mysłowice-Wesoła na poziomie 665 m doszło prawdopodobnie do zapalenia bądź wybuchu metanu. W strefie zagrożenia znajdowało się wówczas 37 górników. 36 wyjechało na powierzchnię, 31 trafiło pierwotnie do szpitali.

W CLO wciąż leczonych jest kilkunastu górników. Trzech z nich pozostaje na oddziale intensywnej terapii. Według lekarzy stan jednego z nich poprawia się, stan pozostałych dwóch jest ciężki, ale stabilny.

Okoliczności katastrofy badają prokuratura oraz Wyższy Urząd Górniczy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)