Taylor, który znajduje się pod silną presją ze strony USA, by ustąpił ze stanowiska, powiedział, że ustąpi, ale chce być pewien spokojnego przebiegu transformacji w kraju.
Obasanjo również poparł pokojowe przekazanie władzy. "Rozszerzyłem zaproszenie, zgodnie z którym prezydent Taylor może liczyć na bezpieczne schronienie w Nigerii, w dowolnym czasie, jaki wybierze i jak słyszeliście, przyjął ofertę" - oświadczył Obasanjo.
Prezydent USA George W. Bush, który w przyszłym tygodniu rozpoczyna wizytę w Afryce, kilkakrotnie i zdecydowanie wzywał Taylora do natychmiastowego opuszczenia Liberii. Administracja amerykańska zastanawia się też nad wysłaniem wojsk do Afryki.
Taylor, postrzegany przez wielu jako główny prowokator konfliktów w Zachodniej Afryce, został oskarżony o zbrodnie wojenne przez międzynarodowy trybunał w Sierra Leone za popieranie brutalnej rebelii w tym kraju.
Trybunał zapowiedział, że zwróci się do Nigerii o wydanie Taylora, choć ta nie ma umowy o ekstradycję do trybunału podejrzanych i nie jest zobowiązana uwzględnić tę prośbę.