Trwa ładowanie...
d1mvh0n

Prezydent Juszczenko oddał hołd ofiarom komunizmu w Bykowni

Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko, oddając hołd pamięci ofiar represji komunistycznych pochowanych
w Bykowni koło Kijowa, zaapelował do rodaków o szukanie prawdy o
własnej historii. Temu celowi ma służyć powstający na Ukrainie
Instytut Pamięci Narodowej.

d1mvh0n
d1mvh0n

W Bykowni spoczywają też Polacy z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej.

Trudno sobie wyobrazić, jak można było pozbawić życia 100 tysięcy osób (które spoczywają) w jednym tylko lesie w Bykowni. Najstraszniejsze jest jednak to, że nie można odpowiedzieć na pytanie, za co zginęło tych 100 tysięcy?" - pytał Juszczenko nad zbiorowymi grobami zamordowanych.

Zdaniem prezydenta, główną winą spoczywających w Bykowni ludzi było to, że nie mogli zgodzić się na życie bez ojczyzny, własnego języka i wiary, nie chcieli być członkami wspólnoty bez narodu.

Mówiąc o potrzebie ustalenia prawdy o ofiarach komunizmu, Juszczenko poinformował, że sprawą tą będzie zajmować się tworzony obecnie na Ukrainie Instytut Pamięci Narodowej.

d1mvh0n

Jego pierwszym szefem został deputowany Rady Najwyższej (parlamentu), profesor Ukraińskiej Akademii Nauk, 80-letni Ihor Juchnowski - poinformował ukraiński prezydent.

Informacje o masowych grobach w Bykowni ujrzały światło dzienne pod koniec lat 80. W miejscowym lesie pochowane są ofiary komunistycznego terroru w ZSRR z lat 1937-1941. Są wśród nich także Polacy.

Władze ukraińskie poinformowały polski Instytut Pamięci Narodowej (IPN), że w Bykowni odnaleziono szczątki 270 polskich oficerów, wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę w 1939 roku i rozstrzelanych w 1940 r. W czasie prowadzonych prac natrafiono na przedmioty należące do Polaków: m.in. oficerki, monety i guziki od mundurów.

Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik poinformował niedawno, że w połowie czerwca Polacy rozpoczną w Bykowni prace ekshumacyjne.

d1mvh0n

Na mocy rozkazu Stalina strzałami w tył głowy NKWD uśmierciło w 1940 r. ok. 22 tys. polskich oficerów, policjantów, lekarzy, profesorów i duchownych wziętych do niewoli po napaści ZSRR na Polskę 17 września 1939 r. 15 tys. z nich to więźniowie obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie, Katyniu, Charkowie i w Kalininie (dziś - Twer). Szczątki pozostałych ofiar znajdują w innych miejscach, m.in. w Bykowni.

Jarosław Junko

d1mvh0n
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1mvh0n
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj