Prezes sądu straci immunitet za wspieranie Stokłosy?
Wybrano skład orzekający, który rozpatrzy
wniosek o uchylenie immunitetu b. prezesowi sądu administracyjnego
w Poznaniu Ryszardowi S. w związku z podejrzeniem, że przyjął
łapówkę od b. senatora Henryka Stokłosy.
Z wnioskiem o uchylenie immunitetu Ryszardowi S. wystąpili warszawscy prokuratorzy.
Termin posiedzenia w tej sprawie nie został jeszcze wyznaczony. Sędziowie zrobią to po zapoznaniu się z aktami.
W latach 1992-2007 poznański sąd administracyjny zajmował się 26 sprawami - przede wszystkim podatkowymi - dotyczącymi działalności gospodarczej Henryka Stokłosy i jego żony. W 9 sprawach sąd uchylił decyzje organów podatkowych na korzyść Stokłosów lub stwierdził nieważność tych decyzji. 10 spraw zostało oddalonych, czyli sąd nie uwzględnił skarg b. senatora. W pozostałych przypadkach sprawy zostały umorzone - np. na skutek ich wycofania przez Stokłosę - lub odrzucone przez sąd jako nie nadające się do rozpatrzenia.
Śledczy z Warszawy zainteresowali się aktami sześciu spraw, w których wyroki zapadły w latach 2000-2005. Cztery z kontrolowanych przez prokuraturę spraw Stokłosa wygrał. Okazało się, że wszystkie sprawy rozstrzygał trzyosobowy skład sędziowski, a w tych, które wygrał Stokłosa, pojawia się zawsze nazwisko sędziego S.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", sędzia S. zasiadał też w przynajmniej pięciu innych sprawach, które zakończyły się sukcesem Stokłosy. Tak było np. w 1995 r., gdy Farmutil wygrał spór z izbą skarbową o podatek za 1991 r., oraz w 2005 r., gdy Stokłosa spierał się z fiskusem o podatek od dochodów. W niektórych z tych spraw ten sam sędzia był sprawozdawcą, czyli odpowiadał za dokumenty i referował ją innym sędziom przed wydaniem wyroku.
W czwartek prokuratura Okręgowa Warszawa Praga wystąpiła do Prokuratury Krajowej z wnioskiem o wydanie międzynarodowego listu gończego za Stokłosą. Miejsce jego pobytu nie jest znane. Media spekulowały m.in., że przebywa w Ameryce Południowej bądź Skandynawii, pojawiła się także informacja, że widziano go na Śląsku.
Nakaz zatrzymania Stokłosy ma związek z zabezpieczeniem w lipcu 2006 r. przez prokuratorów i funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego kilkunastu tomów akt z przedsiębiorstw, biur i pomieszczeń byłego senatora. Od tego czasu praska prokuratura analizowała opinię biegłego z dziedziny księgowości nt. tych dokumentów. Chodziło o sprawdzenie, czy uzyskiwał on wielomilionowe umorzenia podatkowe dzięki związkom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów.
W grudniu 2006 r. zarzut korupcji przedstawiono doradcy prawnemu Stokłosy, 67- letniemu Marianowi J. Zatrzymano też dyrektor finansową firmy Stokłosy.
Stokłosa był senatorem w latach 1989-2005. W 1980 r. założył rzemieślniczą firmę utylizacji odpadów rolno-hodowlanych Farmutil, dzięki której dorobił się znacznego majątku. Zespół firm Stokłosy obejmuje przetwórnie przemysłu rolno-spożywczego, ale także lokalną prasę i radio oraz sieci handlowe. W roku 2006 r. Stokłosa - z majątkiem wycenianym na 950 mln zł - uplasował się na 18. miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" (rok wcześniej był 15.).