Prestiżowemu klubowi grozi eksmisja. Zadłużenie wynosi ponad 80 tys. zł
Z powodu zadłużenia sięgającego 80 tys. zł, miasto wypowiedziało umowę najmu klubowi Pacha. Właściciele sprawy nie komentują i zapowiadają, że od września klub będzie czynny 4 dni w tygodniu.
Pacha to marka, której miłośnikom kultury klubowej bliżej przedstawiać nie trzeba. Kluby pod tą nazwą działają w największych miastach świata - Nowym Jorku, Rio de Janeiro, Madrycie, Dubaju i wielu innych. Z tego powodu planowane otwarcie klubu przy ul. Paderewskiego w Poznaniu reklamowano jako wielkie wydarzenie. Na uroczystym otwarciu poznańskiej Pachy pod koniec stycznia zjawili się celebryci, m.in. Joanna Krupa, Natalia Siwiec, Bilguun Ariunbaatar, a nawet europoseł Jacek Protasiewicz.
W trzech salach klubu jednocześnie może się bawić nawet tysiąc osób, a sama Pacha uchodzi za najbardziej ekskluzywne miejsce imprez klubowych w Poznaniu. Od samego początku właściciele klubu mieli jednak problemy z regularnym płaceniem czynszu. Wreszcie miarka się przebrała i jak poinformował "Głos Wielkopolski" w sierpniu zadłużenie Pachy przekroczyło już ponad 80 tys. zł. Kwota ta to więcej niż dwumiesięczny czynsz, dlatego Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych wypowiedział klubowi umowę najmu.
- Nie wykluczam wszczęcia procedury eksmisyjnej. Oczywiście jednak liczymy, że spółka spłaci swoje długi - przyznał w rozmowie z "Głosem" Jarosław Pucek, prezes ZKZL.
Co na to przedstawiciele Pachy? Nie chcą rozmawiać z mediami, ale jednocześnie poinformowali na swojej stronie internetowej, że od września klub ma być czynny 4 dni w tygodniu, a nie tylko w piątki i soboty jak do tej pory.