Premier: skrócona kadencja Sejmu - tak, do wiosny 2005
Premier Leszek Miller uważa, że skrócenie kadencji Sejmu mogłoby polegać na rozpisaniu wyborów wiosną, a nie jesienią 2005 r. Teatralnymi gestami bez wartości i znaczenia nazwał wypowiedzi niektórych polityków o wyborach jesienią tego roku.
05.03.2003 | aktual.: 05.03.2003 14:59
Premier pytany w środę, czy zakłada taki wariant, by na jesieni odbyły się przedterminowe wybory, przypomniał pogląd SLD w tej sprawie, który zakłada, iż wybory parlamentarne powinny zawsze odbywać się wiosną.
"Wiosną, dlatego że każdy nowy rząd wyłoniony po tych wyborach ma czas, aby skonstruować własny budżet i wtedy zupełnie inaczej wygląda sytuacja w parlamencie. Z naszego punktu widzenia byłoby najlepiej, gdyby wybory odbyły się wiosną 2005 r. (podczas gdy kadencja kończy się jesienią 2005 r. - przyp. red.), co oczywiście oznacza skrócenie obecnej kadencji Sejmu. Zatem jeżeli słyszę, że niektóre ugrupowania chcą skrócenia kadencji Sejmu, to zapraszam, żeby się przyłączyli do nas i przyjmijmy uchwałę, z której będzie wynikało, że następne wybory parlamentarne odbędą się wiosną 2005 r." - mówił Miller.
Premier zwrócił przy tym uwagę, że do skrócenia kadencji Sejmu należy zebrać większość 3/5 i "to jest większość trudna do osiągnięcia w Sejmie - w każdym razie bez SLD niemożliwa do osiągnięcia".
"W związku z tym, jeżeli ktoś mówi, że wybory do Sejmu odbędą się jesienią, jest to gest teatralny, bez żadnej wartości i bez znaczenia, albowiem bez Sojuszu Lewicy Demokratycznej takie zadanie jest po prostu niemożliwe do zrealizowania" - oświadczył szef rządu.
Leszek Miller był w środę gościem dorocznej narady prezesów sądów okręgowych i apelacyjnych, która - z udziałem ministra sprawiedliwości Grzegorza Kurczuka - odbyła się w Popowie k. Warszawy. (jask)
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Czy odejście PSL paradoksalnie wzmocni rząd Leszka Millera, czy też przyczyni się do pogłębienia chaosu politycznego. Czy mniejszościowy gabinet SLD-UP będzie w stanie sprawować władzę, czy też potrzebny będzie nowy koalicyjny partner?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.