Premier nie przyjmie wszystkich dymisji?
Premier Jerzy Buzek powiedział, że prowadzi indywidualne rozmowy z wiceministrami, którzy złożyli rezygnacje po zdymisjonowaniu ministra Jarosłwa Bauca. Jestem przekonany, że ci ludzie znają poczucie odpowiedzialności - powiedział szef rządu w środę w Katowicach.
Premier mówił, że przed rządem stoi obecnie trudny obowiązek sporządzenia takiego budżetu, który zapewni stabilność finansów publicznych i którego deficyt nie przekroczy 40 mld zł.
Do tego także potrzebny jest zespół w ministerstwie finansów. Jestem przekonany, że ci ludzie, którzy tam pracują, znają poczucie odpowiedzialności i znają słowo odpowiedzialność za finanse publiczne, za funkcjonowanie państwa -powiedział premier podczas konferencji prasowej.
Szef rządu nie odpowiedział jednoznacznie, czy będzie przekonywał wiceministrów do pozostania w resorcie. Wyjaśnił jedynie, że będzie z każdym z nich rozmawiał indywidualnie. Z wiceministrami będzie rozmawiać także ich nowa szefowa Halina Wasilewska-Trenkner.
Po odwołaniu Jarosława Bauca i mianowaniu na szefa resortu finansów Haliny Wasilewskiej-Trenkner, czterej wiceministrowie: Dorota Safjan,Jan Wojcieszczuk, Rafał Zagórny i Elżbieta Hibner złożyli rezygnacje. Wiceminister Krzysztof Ners zapowiedział, że złoży rezygnację po powrocie z zagranicy.
Z doniesień agencyjnych wynika, że ze swej decyzji nie zrezygnują Rafał Zagórny i Dorota Safjan. Zagórny podkreślił, że w sytuacji, kiedy współpracował przy tworzeniu programu ministra Bauca było oczywistym, że zrezygnuje ze stanowiska po odwołaniu szefa. (ck, ajg)