Premier Neczas: chcemy koabitacji z prezydentem Zemanem
Kierowana przez czeskiego premiera Petra Neczasa centroprawicowa Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS) zadeklarowała nadzieję na koabitację z nowym prezydentem, socjaldemokratą Miloszem Zemanem.
28.01.2013 | aktual.: 29.01.2013 00:36
- Zarząd ODS pragnie utrzymywać poprawne stosunki z nowym prezydentem i współpracować z Miloszem Zemanem, zwłaszcza w tak istotnych kwestiach, jak bezpieczeństwo i polityka zagraniczna - powiedział Neczas dziennikarzom na konferencji prasowej po pięciogodzinnych obradach kierownictwa partii.
- Zarząd odrzuca jednak sugestię nowego prezydenta dotyczącą rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych - stwierdził szef rządu, uznając "spekulacje" Zemana na temat odwołania go z zajmowanego stanowiska za próbę "bezprawnego konstytucyjnego puczu".
- O rozpisaniu przedterminowych wyborów decydują czescy parlamentarzyści, a nie pan prezydent - przypomniał Neczas. Dodał, że prezydent Czech nie może sam odwołać premiera i podkreślił, że jego rząd w 200-osobowej Izbie Poselskiej może liczyć na 101 deputowanych. Koalicja dysponuje łącznie 98 mandatami, ale rząd popierają również deputowani niezależni.
- Nie wiemy, jakie będą dalsze kroki pana Zemana. Uważam jednak, że jego opinia została wygłoszona w euforii powyborczej i nie ma nic wspólnego z polityczną rzeczywistością - stwierdził Neczas. Zapewnił jednocześnie, że jego rząd, który pomyślnie przetrwał pięć podjętych przez opozycyjną lewicę prób uchwalenia wotum nieufności, nie zamierza ustępować przed zakończeniem obecnej kadencji Izby Poselskiej w 2014 roku.
Zarząd ODS ocenił jednak krytycznie realizację założeń programowych partii od jej kongresu w 2012 roku, zalecając ponowne wytyczenie celów politycznych na lata 2013-2014. Mimo druzgocącej porażki kandydującego w wyborach prezydenckich z ramienia ODS Przemysla Sobotki, odrzucono możliwość zwołania nadzwyczajnego kongresu partii. Podtrzymano jednocześnie zamiar dalszego forsowania oszczędności budżetowych - mimo niepopularności wdrażanych reform.
Wkrótce po wyborach prezydenckich Zeman w wywiadzie dla czeskiej telewizji publicznej CT, przypomniał, że według sondaży gabinet Neczasa popiera jedynie 8 proc. wyborców i opowiedział się za rozpisaniem przedterminowych wyborów parlamentarnych. Nie wykluczył również, że konstytucja uprawnia go do odwołania premiera.
Zeman argumentował, że rząd Neczasa złożony z trzech ugrupowań - ODS, kierowanego przez ministra spraw zagranicznych Karela Schwarzenberga ruchu TOP 09 i liberalnego ugrupowania Lidem - nie jest "de facto rządem, który zrodził się w wolnych wyborach parlamentarnych", ponieważ ostatnie ze wspomnianych ugrupowań powstało wiosną 2012 roku po rozłamie w rządzącej partii Sprawy Publiczne i nie uzyskało mandatu wyborczego Czechów. Zeman ironizował przy tym, że wszystkich ośmiu deputowanych Lidem "można zmieścić w jednym minibusie".
Zeman zdecydowanie skrytykował również dotychczasowe działania oszczędnościowe rządu w sferze socjalnej oraz uchwaloną z jego inicjatywy ustawę, dotyczącą restytucji skonfiskowanego przez władze komunistyczne mienia kościelnego łącznej wartości około 134 mld koron (21,5 mld złotych).