Premier Mateusz Morawiecki uczcił skatowanego Grzegorza Przemyka: "Historia ta jest mi szczególnie bliska"
37 lat temu funkcjonariusze milicji skatowali na śmierć 18-letniego maturzystę Grzegorza Przemyka. - W 1983 roku był ode mnie starszy o 4 lata, właśnie świętował zdaną maturę, miał przed sobą całe życie - wspomina jedną z najmłodszych ofiar stanu wojennego premier Mateusz Morawiecki.
Mateusz Morawiecki uczcił pamięć zamordowanego Grzegorza Przemyka. W opublikowanym na Facebooku wpisie, premier wspomina czas stanu wojennego.
"Grzegorz Przemyk miał zaledwie 18 lat, gdy został pobity na śmierć przez funkcjonariuszy milicji. W 1983 roku był ode mnie starszy o 4 lata, właśnie świętował zdaną maturę, miał przed sobą całe życie. Jego pogrzeb przerodził się w wielką manifestację antykomunistyczną - napisał w mediach społecznościowych szef rządu.
Premier podkreślił, że okres PRL jest mu bliski przede wszystkim ze względu na ojca, Kornela Morawieckiego, zasłużonego działacza opozycji demokratycznej i członka Solidarności.
Zobacz również: Ponowne zamrożenie gospodarki. Minister zdradzi, kiedy może nastąpić
"Historia ta jest mi szczególnie bliska. Pamiętam lata spędzone w lęku o zdrowie i życie Ojca, który zmuszony był do ukrywania się czy przesłuchania na komisariatach pod byle pretekstem" - przekonuje prezes Rady Ministrów.
Morawiecki zapewnił też, że czasy represji politycznych i nadużywania władzy przez organy państwowe oraz służby mundurowe już się zakończyły.
"Na szczęście tamta Polska już nie wróci, jednak powinniśmy dbać, by pamięć o tych bolesnych wydarzeniach nigdy nie wyblakła. W wigilię urodzin jednej z najmłodszych ofiar stanu wojennego złożyłem kwiaty pod tablicą poświęconą Grzegorzowi Przemykowi. Cześć jego pamięci" - dodał Mateusz Morawiecki.
Grzegorz Przemyk urodził się 17 maja 1964 roku i był synem poetki opozycyjnej Barbary Sadowskiej. 12 maja 1983 roku został zatrzymany przez milicjantów na pl. Zamkowym w Warszawie, gdzie świętował zakończenie egzaminów maturalnych. Następnie przewieziono go na komisariat, gdzie był katowany przez funkcjonariuszy. Zmarł 14 maja w szpitalu w wyniku ciężkich urazów jamy brzusznej.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl