Premier Irlandii przeprosił za "pralnie magdalenek"
Premier Irlandii Enda Kenny przeprosił wszystkie kobiety, które cierpiały przez lata w tak zwanych pralniach magdalenek. Premier mówił w irlandzkim parlamencie o "hańbie narodowej", jaką były te instytucje.
20.02.2013 | aktual.: 20.02.2013 03:22
Prowadzone przez żeńskie domy zakonne tzw. pralnie magdalenek przyjmowały matki nieślubnych dzieci, dziewczęta i kobiety uznane za niemoralne, społecznie nieprzystosowane, czasem niepełnosprawne. Kierowały je tam rodziny, Kościół katolicki i władze. Nie otrzymywały żadnej zapłaty za swoją pracę, nie wolno im było opuszczać konwentu, żyły w półzakonnej regule, poddawane surowym karom.
Pralnie magdalenek, powstałe na początku XIX wieku, były już w niepodległej Irlandii popierane przez państwo. W ciągu 74 lat niepodległości, do zamknięcia ostatniej w 1996 roku, przeszło przez nie 10 tysięcy kobiet. Wychodziły na wolność dopiero na starość, ale wiele pozostało w nich do śmierci. Nielicznym udało się zbiec, głównie do Anglii.
Premier Enda Kenny ma już po raz drugi do czynienia ze spuścizną po poważnych nadużyciach Kościoła. Półtora roku temu ostro potępił pedofilię kleru i milczenie w tej sprawie Kościoła w Irlandii oraz Watykanu. Tym razem przyznał, że państwo było wspólnikiem w nadużyciach instytucji zakonnych.