Poznańska PO zamieszana w aferę przy zleceniach dla szkół?
Prokuratura sprawdzi, czy przy zlecaniu audytów energetycznych dla szkół nie doszło do naruszenia prawa - poinformował rzecznik prokuratury Okręgowej w Poznaniu Mirosław Adamski. W sprawę, według lokalnej prasy, mają być zamieszani szefowa poznańskiej Platformy Obywatelskiej i jej zastępca. Oboje oni zostali zawieszeni w prawach członka partii.
23.12.2004 18:40
W poniedziałek regionalny dziennik "Głos Wielkopolski" opublikował artykuł "Polityczny biznes", w którym opisał nieformalną współpracę przewodniczącej Platformy Obywatelskiej w Poznaniu Ewy Skały Piękoś oraz jej zastępcy Dariusza Śniadka. Według autora, politycy PO robili wspólne interesy przy okazji inwestycji termomodernizacyjnych, m.in. w poznańskich jednostkach oświatowych.
Rozpoczęliśmy postępowanie sprawdzające. Ustalamy, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa ściganego z urzędu. Nie wiemy, czy chodzi o niegospodarność, czy też powstał układ korupcyjny. Materiały dziennikarskie są za małe, aby wszcząć śledztwo, ale na tyle duże, że musimy te informacje sprawdzić - powiedział prokurator Adamski.
Przewodnicząca poznańskiej PO i jej zastępca zostali zgodnie z procedurą wewnątrzpartyjną zawieszeni w prawach członka partii
Oboje zostali zawieszeni do czasu wyjaśnienia sprawy w regionalnym sądzie partyjnym i ewentualnego sprawdzenia doniesień prasowych przez prokuraturę - powiedział Waldy Dzikowski lider wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej.
Zawieszona przewodnicząca poznańskiej PO Ewa Skała Piękoś w oświadczeniu zapewnia: "Nie uczestniczyłam w przygotowaniach lub innych formach popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa, a także nigdy nie powoływałam się na swój mandat w związku z prowadzoną na własny rachunek działalnością gospodarczą".
Powiedziała też, iż ma nadzieję, że przeprowadzone w sprawie prasowych doniesień postępowanie prokuratorskie potwierdzi jej "stanowisko w tej kwestii". Dodała, że podejmie kroki prawne w celu ochrony swych dóbr osobistych. Dariusz Śniadek, drugi z zawieszonych polityków - nie chciał komentować tej sprawy.