Poznańscy anarchiści solidarni ze skłotem Syrena
Mieszkający w kamienicy na Starym Rynku anarchiści w środę pikietowali w obronie warszawskiego skłotu Syrena. Twierdzą, że sami także czują się nękani przez policję.
W środę przed skłotem Od:zysk na poznańskim Starym Rynku pikietowali mieszkający w środku anarchiści i ich sympatycy. Powodem demonstracji była chęć okazania solidarności z mieszkańcami warszawskiego skłotu Syrena, który 17 października ma zostać zlicytowany.
- To kolejna próba likwidacji niezależnego centrum społecznego w kraju - zwracali uwagę pikietujący. - Syrena jest domem dla 35 osób: działaczy społecznych, wyeksmitowanych na bruk rodzin, imigrantów. To prężnie działające centrum społeczno-kulturalne, niezależne od władzy i układów - dodawali.
Poznańscy anarchiści przypomnieli, że Syrenę może spotkać podobny los co Od:zysk. W marcu kamienicę, w której mieści się skłot, sprzedano za 8,5 mln zł. Nowy właściciel zamierza ją wyremontować i otworzyć w środku restaurację, sklepy i być może hotel. Od pół roku nie może jednak wejść do kamienicy, ponieważ mieszkający w środku anarchiści nie zamierzają jej opuścić.
Przy okazji pikiety mieszkańcy Od:zysku ujawnili, że są zastraszani i nękani przez policję, która ich legitymuje i robi zdjęcia. Twierdzą też, że z ich informacji wynika, że trwają przygotowania do próby nielegalnego ich zdaniem przekazania kamienicy prawowitemu właścicielowi. - Na razie nic się nie wydarzyło, jednak sytuacja wciąż jest napięta - wyjaśnili anarchiści.