Poznań: ponad 101 tys. zebrano na kiermaszu małej Asi
• 8-letnia dziewczynka zorganizowała kiermasz, by pomóc chorej mamie
• W wydarzeniu wzięły udział setki poznaniaków
• Liczenie pieniędzy zakończyło się w nocy z soboty na niedzielę
• Pomoc zadeklarowały osoby prywatne, organizacje, fundacje i firmy
04.09.2016 | aktual.: 12.09.2016 20:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przeszło 101 tysięcy zł zebrano w sobotę w Poznaniu w trakcie kiermaszu zorganizowanego przez ośmioletnią dziewczynkę. Asia zorganizowała go dla sąsiadów, by pomóc chorej mamie; gdy jej zaproszenie ukazało się w ogólnopolskich mediach, zjawiły się tłumy.
W wydarzeniu, które miało być osiedlowym kiermaszem zainicjowanym przez dziewczynkę na jednym z poznańskich osiedli, wzięły udział setki poznaniaków, osoby z Wielkopolski i spoza regionu.
Kilka dni temu na klatkach schodowych jednego z poznańskich osiedli rozwieszone zostały ogłoszenia: "Mam na imię Asia. Zbieram na leczenie i rehabilitację mojej mamusi. Zachęcam do zakupów i pomocy". Dziewczynka informowała, że przygotowała loterię z nagrodami do wyboru, w tym "zabawki nie tylko dla dziewczynek, artykuły szkolne, ubrania oraz buty". Po tym, jak zdjęcie z jej ogłoszeniem trafiło do internetu, o sprawie poinformowały ogólnopolskie media. Akcja dziewczynki poruszyła ludzi z całej Polski.
Zainteresowanie kiermaszem przerosło wyobrażenia zarówno Asi, jak i jej chorej mamy, która właśnie wróciła ze szpitala. "Jestem bardzo zdziwiona, że tyle ludzi przyszło, moja mama też jest zaskoczona" - mówiła w sobotę dziennikarzom dziewczynka. Uczestnikom wydarzenia za pośrednictwem dziennikarzy dziękowała też jej mama, na rzecz której zbierano pieniądze: "Bardzo dziękuję, bardzo się cieszę, jestem oszołomiona" - przyznała.
Pomoc zadeklarowały osoby prywatne, organizacje, fundacje i firmy. Wielu uczestników wydarzenia wrzucało pieniądze do skarbonek, inni nabywali przedmioty wybrane z setek dostarczanych w ostatnich dniach przez osoby chcące włączyć się w akcję. W zamian za datek można było zrobić sobie zdjęcie w małym fiacie, przejechać się harleyem, pomalować sobie twarz, zjeść loda lub ciasto.
Liczenie pieniędzy zebranych podczas kiermaszu trwało cały dzień, zakończyło się w nocy z soboty na niedzielę. Jak poinformowała w niedzielę Dorota Raczkiewicz, prezes fundacji "Dar Szpiku", która oficjalnie zajmowała się zbiórką pieniędzy, w sumie udało się zebrać przeszło 101 tys. zł.