Pożar w Małopolsce. Słup dymu i apel władz. "Zamknijcie okna"
Potężny pożar w Tomicach w Małopolsce. Płonie ubojnia drobiu, a nad regionem unosi się słup dymu. Urzędnicy z gminy wydali komunikat, w którym - na podstawie zaleceń strażaków - apelują do mieszkańców o zamknięcie okien.
W pożarze ubojni drobiu w Tomicach (woj. małopolskie) nikt nie został ranny - podaje TVN24. Stacja wyjaśnia, że do walki z ogniem skierowano kilkudziesięciu strażaków.
Serwis DK52info przekazał, że ogień pojawił się we wtorek wczesnym południem w zakładach mięsnych przy ul. Dworskiej. Kłęby czarnego dymu widzieli mieszkańcy miejscowości w promieniu wielu kilometrów.
Apel do mieszkańców. "Zamknijcie okna"
Hubert Ciepły z biura prasowego wojewódzkiej straży pożarnej w Krakowie poinformował w rozmowie z TVN24, że pożar powstał w maszynowni chłodniczej. Wyjaśnił również, że wszyscy pracownicy zakładu mięsnego opuścili budynek przed przybyciem straży.
Na stronie internetowej gminy Tomice został opublikowany komunikat, w którym urzędnicy apelują do mieszkańców o zamknięcie okien w związku z utrzymującym się zadymieniem.
Małopolskie. Ostrzeżenie przed ryzykiem uruchomienia się osuwisk
Nie jest to jedyny alert w Małopolsce. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa i Państwowa Służba Geologiczna - Centrum Geozagrożeń wydały ostrzeżenie o możliwości uruchomienia się osuwisk, do czego może dojść w skutek intensywnych opadów deszczu, które od kilku dni przechodzą nad południową częścią kraju.
Zagrożenie, przed którym ostrzegają służby, dotyczy Małopolski, ale także południowej części województwa śląskiego.
RCB, na grafice zamieszczonej na swoim koncie na Twitterze, apeluje o czujność do mieszkańców, których budynki stoją na terenie osuwiskowym.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Służby wskazują, by zwracać uwagę na to, czy na ścianach tych budynków nie pojawiają się pęknięcia, a same budowle nie znajdują się na podłożu, w którym zauważyć można szczeliny i zapadnięcia gruntu.
Ponadto należy zwracać uwagę, czy linie energetyczne i gazociągi nie zostały uszkodzone, a także na ilość wód gruntowych i ewentualne zmiany poziomu wody w studiach.
Zobacz też: Zaskoczenie w studiu. Europosłanka PiS mówi o "totalitarnych rządach"