Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Policja publikuje nagranie ze śmigłowca

• Gdzie i kiedy wybuchł pożar? Pożar trzcinowisk w Biebrzańskim Parku Narodowym rozpoczął się w niedzielę po południu na styku powiatów augustowskiego i monieckiego.
• Jakie działania są podejmowane? W akcji gaśniczej bierze udział 240 strażaków, stu żołnierzy WOT oraz służby leśne i parkowe. Z powietrza wspierają ich cztery śmigłowce i samolot Lasów Państwowych oraz policyjny śmigłowiec Black Hawk.
• Jakie są zagrożenia? Obszar pożaru znajduje się co najmniej 5 km od pierwszych zabudowań, jednak służby są gotowe do ewakuacji, jeśli zajdzie taka potrzeba.

"Tak wyglądają zrzuty wody z pokładu policyjnego śmigłowca Black Hawk, którego załoga od wielu godzin prowadzi działania gaśnicze na terenie Biebrzańskiego Parku Narodowego" - podaje policja w mediach społecznościowych.

"Przeprowadzeniu skutecznego zrzutu wody z pojemnika Bambi Bucket o pojemności 3000 l, wymaga ogromnej precyzji i niesamowitych umiejętności policyjnych lotników" - dodano w komunikacie.

W poniedziałek rano szef MSWiA Tomasz Siemoniak połączył się ze sztabem kryzysowym, powołanym przez wojewodę podlaskiego. "Walka z pożarem w tej chwili koncentruje się - ze względu na niedostępny teren - na działaniach z powietrza. Sztab poinformował mnie, że nie ma w tej chwili zagrożenia dla życia i zdrowia okolicznych mieszkańców" - napisał Siemoniak na portalu X. Mimo to, służby są w gotowości do ewakuacji.

Minister Siemoniak zaapelował do mieszkańców i turystów o śledzenie komunikatów Rządowego Centrum Bezpieczeństwa oraz władz lokalnych. "Apeluję również do wszystkich planujących świąteczny spacer na terenach leśnych o szczególną ostrożność ze względu na zagrożenia pożarowe" - dodał minister. W związku z pożarem, Biebrzański Park Narodowy zamknął szlaki turystyczne i ścieżki edukacyjne w obwodach ochronnych Grzędy i Tajno.

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że żołnierze WOT z 1 Podlaskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej wspierają strażaków oraz zabezpieczają mienie. Są również gotowi do pomocy w ewakuacji ludności z miejsc zagrożonych pożarem.

Na miejsce pożaru udaje się także premier Donald Tusk.

Źródło: Polska Agencja Prasowa