Powstańcy w stolicy
Kadafi uciekł?
376 zabitych, tysiąc rannych, stolica zdobyta - zdjęcia
Sześć miesięcy - tyle czasu powstańcy w Libii walczyli przeciw przywódcy kraju, pułkownikowi Muammarowi Kadafiemu. 21 sierpnia udało im się zdobyć Trypolis, stolicę kraju. To jednak jeszcze nie koniec bratobójczych walk w Libii.
W dwudniowej bitwie o stolicę zginęło, według agencji Reutera, 376 osób, a ponad tysiąc zostało rannych.
(aw / PAP)
To koniec bitwy, ale nie wojny?
Wieczorem 21 sierpnia na Plac Zielony wyległy tłumy powstańców i przeciwników Muammara Kadafiego. Tysiące ludzi niszczyło zdjęcia dyktatora i wiwatowało na cześć opozycji. Nad placem powiewają czerwono-czarno-zielone flagi powstańców.
To koniec bitwy, ale nie wojny?
Plac Zielony był miejscem oficjalnych parad na cześć libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego. Znajduje się w samym centrum stolicy. Komentatorzy CNN porównują go do tak ważnego serca miasta, jakim jest Times Square w Nowym Jorku i nazywają symbolem libijskiego reżimu.
To koniec bitwy, ale nie wojny?
Komentując zajęcie Placu Zielonego telewizja CNN podała, że to mogłoby oznaczać "koniec reżimu". Jednak nie cała stolica jest w rękach powstańców.
To koniec bitwy, ale nie wojny?
- Siły Muammara Kadafiego kontynuują walkę z powstańcami w Trypolisie i kontrolują 15-20% libijskiej stolicy - powiedział telewizji Al-Dżazira rzecznik powstańców, przedstawiony jako Nasser. Walki toczą się m.in. wokół hotelu Rixos, gdzie mieszkają przedstawiciele międzynarodowych mediów, oraz kompleksu pałacowego Kadafiego, Bab al-Azizija.
To koniec bitwy, ale nie wojny?
Przywódcy opozycji nawołują tłum i powstańców do zachowania czujności, spokoju oraz unikania przemocy i zemsty.
To koniec bitwy, ale nie wojny?
- Wzywam mych braci Libijczyków, by dowiedli, że w tym krytycznym momencie pozostajemy odpowiedzialni. Oczy świata skierowane są na was: albo zdobędziecie demokrację, albo wybierzecie zemstę - powiedział członek Narodowej Rady Libijskiej (NRL) Ahmed Dżibril.
To koniec bitwy, ale nie wojny?
W rękach powstańców znalazło się dwóch synów dyktatora: Mohammad i Saif al-Islam (na zdj.). Pierwszy z nich poddał się dobrowolnie, drugi został zatrzymany przez rebeliantów. Mohammad Kadafi, w rozmowie telefonicznej z telewizją Al-Dżazira powiedział, że znajduje się w areszcie domowym w Trypolisie. - Mówili, że gwarantują moje bezpieczeństwo. Oblegają mój dom - dodał. W tle rozległy się odgłosy strzałów.
To koniec bitwy, ale nie wojny?
Agencja dpa podała, że Kadafi uciekł z rodziną z Trypolisu w kierunku Algierii. Powołała się na "koła dobrze poinformowane" w libijskiej stolicy. Tymczasem według źródeł dyplomatycznych, na które powołuje się AFP, Kadafi przebywa w dalszym ciągu w rezydencji Bab al-Azizija w centrum Trypolisu.
To koniec bitwy, ale nie wojny?
Prezydent USA Barack Obama powiedział, że reżim Muammara Kadafiego jest bliski upadku i wezwał libijskiego dyktatora do oddania władzy. "Kadafi musi przyjąć do wiadomości, (...) że nie ma już kontroli nad Libią. Musi oddać władzę raz i na zawsze", głosi komunikat prezydenta USA. Obama obiecał, że Stany Zjednoczone będą nadał wspólnie ze swymi sojusznikami chroniły lud Libii i "wspierały pokojową transformację ku demokracji" w tym kraju.
(aw / PAP)