Potworny wypadek w "Mam talent". Uczestnik programu w stanie krytycznym
Podczas występu w "Mam talent" rozegrały się dramatyczne sceny. Jeden z uczestników w trakcie swojego performensu znalazł się pomiędzy dwoma zderzającymi się pojazdami. Jego stan zdrowia jest krytyczny.
Dramat rozegrał się podczas kaskaderskiego występu jednego z uczestników w amerykańskiej edycji programu "Mam talent". Wykonawca tragicznego performensu Jonathan Goodwin, będąc zawieszonym bardzo wysoko nad ziemią miał wydostać się z więzów kaftana bezpieczeństwa.
W pewnym momencie coś jednak poszło nie tak i kaskader został dosłownie zmiażdżony przez dwa zderzające się ze sobą samochody. Ponadto mężczyzna spadł na ziemię z wysokości kilkudziesięciu metrów. Jak podał portal 11 Alive, wypadek miał miejsce w czwartek 14 października podczas próby na torze wyścigowym Atlanta Motor Speedway.
Wypadek w amerykańskim "Mam talent". Jest nagranie
W sieci pojawiły się nagrania z momentu wstrząsającego wypadku. Widać na nich jak kaskaderowi nie udaje się oswobodzić z potrzasku i zostaje zmiażdżony przez zderzające się pojazdy, które następnie stanęły w ogniu.
ZOBACZ TEŻ: "Nie da się tego inaczej nazwać". Posłanka opozycji odpowiada Kaczyńskiemu. Padły ostre słowa
Tuż po całym zdarzeniu zakładano, że Goodwin nie przeżył, na szczęście obawy świadków okazały się nieprawdziwe i mężczyznę przetransportowano niezwłocznie do szpitala. Media podają jednak, że 41-letni uczestnik amerykańskiego "Mam talent" jest w stanie krytycznym.
Źródło: planeta.pl