Potwierdzone dwa przypadki Eboli na północy Demokratycznej Republiki Konga
Dwa z ośmiu badanych przypadków zachorowań na gorączkę krwotoczną na północy Demokratycznej Republiki Konga zostały wywołane wirusem Ebola - poinformował kongijski minister zdrowia Felix Kabange Numbi.
- Po analizie ośmiu próbek pobranych na miejscu Narodowy Instytut Badań Biomedycznych potwierdził, że w przypadku dwóch z nich testy na obecność wirusa Eboli dały wyniki pozytywne - przekazał Numbi w komunikacie transmitowanym przez państwową telewizję.
Oznacza to, że obecność wirusa Eboli w Demokratycznej Republice Konga została potwierdzona - oświadczył.
Wirus pojawił się w DRK po raz siódmy od jego odkrycia w 1976 r. Numbi podkreślił, że obecne zachorowania "nie mają żadnego związku z epidemią (Eboli) w Afryce Zachodniej".
W piątek Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podała, że w północnej części DRK na gorączkę krwotoczną zmarło 70 osób, ale choroba nie była spowodowana wirusem Ebola. W tym rejonie Afryki poza Ebolą występuje również choroba marburska, gorączka krymsko-kongijska i żółta febra, przeciw której istnieje szczepionka.
Według najnowszego, piątkowego bilansu WHO od wybuchu w marcu bezprecedensowej epidemii Eboli w kilku krajach Afryki Zachodniej - Sierra Leone, Liberii, Gwinei i Nigerii - 1427 osób zmarło, a 2615 zostało zarażonych.