"Potrzebny europejski nacisk na Białoruś"

Chciałbym, żeby pomysły typu współpraca z ośrodkami opozycji czy radio były inicjatywami Unii Europejskiej. Jeżeli nie będzie to w ramach UE, popierane przez całą Europę, to zawsze jest ryzyko, że to inicjatywa regionalna, która może być potraktowana ze wszystkimi konsekwencjami, tzn. oni coś robią, to prowokuje konflikty, ale skoro prowokuje konflikty, to niech sami je załatwiają - tłumaczył prezydent w radiowych "Sygnałach Dnia".

Dodał, że o sytuacji na Białorusi rozmawiał w czwartek z prezydentem Francji Jacques'em Chiracem i kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem podczas szczytu Trójkąta Weimarskiego i obaj zgodzili się z taką argumentacją.

Trzeba wzmacniać współpracę ze środowiskami demokratycznymi na Białorusi, trzeba również oddziaływać na władze Białorusi - podkreślił Kwaśniewski. To jest wielki temat do rozmów UE-Rosja, bo jeżeli jakiś kraj ma możliwość wpływu na sytuację bieżącą na Białorusi i postawy liderów Białorusi, to jest to Rosja. To powinien być poważny temat europejski - dodał.

Według prezydenta to, że Niemcy i Francja mają dobre stosunki z Rosją, powinno się przełożyć na konkretne działania. Kwaśniewski zapewnił, że Polska będzie na takie inicjatywy naciskać i nie jest w tym osamotniona.

W ubiegłym tygodniu władze Białorusi uznały za nieprawomocny przeprowadzony w marcu tego roku zjazd Związku Polaków na Białorusi, który wybrał nowe władze. Na początku obecnego tygodnia białoruskie MSZ uznało za osobę niepożądaną na terytorium Białorusi polskiego dyplomatę. W odpowiedzi strona polska podjęła decyzję o wydaleniu radcy ambasady Białorusi w Warszawie. Ponadto zapadła decyzja o wprowadzeniu zakazu wjazdu do Polski osób, które inspirowały i realizowały niedawne działania wobec Związku Polaków na Białorusi.