Potrącił starszą kobietę i odjechał. Odbiorą mu prezydencki order?
Do Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy wpłynął wniosek o odebranie Prezydentowi Sieradza Pawłowi Osiewale Brązowego Krzyża Zasługi. Samorządowiec został w środę prawomocnie skazany za potrącenie 79-letniej staruszki i nieudzielenie jej pomocy.
Wniosek o odebranie odznaczenia złożył były burmistrz Błaszek Karol Rajewski. Jego zdaniem prezydent Sieradza dopuścił się czynu, wskutek którego stał się niegodny odznaczenia państwowego. W piśmie do prezydenta Andrzeja Dudy napisał: "(…) w momencie przyznawania odznaczenia, nie był Pan poinformowany przez Wojewodę Łódzkiego o tym, że Prezydent Sieradza potracił staruszkę i uciekł z miejsca zdarzenia, gdyż na dzień składania wniosku tj. 30 kwietnia 2019 r. sprawa ponoć nie była znana Wojewodzie Łódzkiemu, choć do potrącenia 79-letniej staruszki doszło ponad miesiąc wcześniej. Z niewiadomych przyczyn przedstawiona kandydatura Pawła Osiewały nie została wnikliwie zweryfikowana przez Wojewodę Łódzkiego, a sam kandydat prawdopodobnie zataił fakt popełnienia czynu, za który usłyszał wyrok".
Były samorządowiec tłumaczy, że to bulwersująca sprawa i "nie mógł tego tak zostawić". Rajewski już raz złożył wniosek o odebranie odznaczenia prezydentowi Osiewale, w kwietniu tego roku, po skazaniu go nieprawomocnie w pierwszej instancji. Otrzymał wtedy odpowiedź od Wojewody Łódzkiego, że "w przypadku prawomocnego skazania osoby wcześniej odznaczonej przez Prezydenta RP wskazanym jest przeprowadzenie postępowania naświetlającego wszystkie okoliczności popełnienia czynu zabronionego, które winny stanowić podstawę do określenia, czy odznaczony dopuścił się czynu, wskutek którego stał się niegodny odznaczenia. Jednakże z uwagi na fakt, że wcześniejszy wyrok, który zapadł 5 marca 2020 r. przed Sądem Rejonowym w Sieradzu w sprawie zdarzenia drogowego z udziałem Pana Pawła Osiewały był nieprawomocny, czynności ww. postępowania podjęte zostaną dopiero po jego uprawomocnieniu".
Sąd Okręgowy w Sieradzu wymierzył prezydentowi Osiewale karę ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Samorządowiec ma też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat oraz musi wpłacić 10 tysięcy złotych nawiązki dla pokrzywdzonej. Prezydent Sieradza jeszcze przed postawieniem mu prokuratorskich zarzutów, twierdził w rozmowie z TVN24, że nie miał świadomości, iż kogokolwiek potrącił. Podkreślał, że "ma wadę wzroku, a świeciło ostre słońce". Był przekonany, że nie tyle potrącił staruszkę, co po prostu przejechał blisko niej. Do wypadku doszło 24 marca 2019, a miesiąc później Wojewoda Łódzki złożył wniosek o nadanie mu odznaczenia państwowego.