Poszczuł psa na żonę? Kobieta ma zmasakrowaną twarz
Rozwścieczony amstaff zaatakował mieszkankę Białogardu (woj. zachodniopomorskie). Kobieta trafiła do szpitala z poważnymi ranami m.in. twarzy - informuje serwis "Głosu Koszalińskiego" gk24.pl. Szef stowarzyszenia, do którego trafiło agresywne zwierzę, twierdzi, że to mąż napuścił psa na żonę.
07.09.2009 21:24
Ofiara ma podrapane plecy, zmasakrowaną twarz, ślady pazurów i kłów niemal na całym ciele. Pogryziona trafiła do szpitala.
Policja zatrzymała pijanego męża kobiety. Zostanie przesłuchany, gdy wytrzeźwieje.
Szef stowarzyszenia Animals, do którego trafił pies, Jerzy Harłacz twierdzi, że to nie pierwszy przypadek ataku tego amstaffa na człowieka. Zapowiedział, że wystąpi z wnioskiem o jego uśpienie.
Harłacz powiedział, że właściciel powinien srogo odpowiedzieć za zachowanie psa. Jego zdaniem, mężczyzna poszczuł zwierzę na swoją żonę - czytamy w serwisie gk24.pl.