Na międzynarodowych wodach w pobliżu Strefy Gazy zrobiło się nerwowo. Poseł KO Franciszek Sterczewski opublikował nagranie, w którym twierdzi, że został porwany przez siły izraelskie podczas misji pomocowej Flotylli Sumud. Agencja AP udostępniła nagrania z kamer tych jednostek, na których widać, jak izraelscy żołnierze wchodzili na pokłady i kazali aktywistom trzymać ręce uniesione do góry. Pojawił się również nowy komunikat z Warszawy.
"Monitorujemy sytuację związaną z zatrzymaniem statków GSF. Wśród nich jednostki z polskimi obywatelami – według naszych informacji są oni bezpieczni i nikt nie ucierpiał. Konsul RP jest już w Aszdod, dokąd przewożeni są zatrzymani. Żaden polski obywatel nie pozostanie bez opieki!"- przekazał w komunikacie polski resort spraw zagranicznych.
Według izraelskiego MSZ wszystkie statki zostały zatrzymane, a uczestnikom w tym Polakom ma być zapewniony bezpieczny pobyt i procedura deportacji do Europy. Wśród zatrzymanych znajdują się polscy działacze - poseł Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Palestyńczyków Polskich Omar Faris, Nina Ptak, a także dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz.
- Jeżeli widzicie to wideo, to znaczy, że zostałem porwany przez siły okupacyjne Izraela na międzynarodowych wodach podczas pokojowej misji humanitarnej Globalnej Flotylli Sumud - mówił na nagraniu poseł Franciszek Sterczewski.
Polski MSZ deklaruje monitorowanie sytuacji, utrzymanie kontaktu z uczestnikami misji i współpracę z izraelską stroną. Misja Flotylli Sumud, w której bierze udział ponad 40 krajów, dążyła do przełamania blokady morskiej Strefy Gazy i dostarczenia pomocy humanitarnej.
Izrael natomiast motywuje swoje działania obroną własnej blokady i zapobieganiem naruszeniu strefy wojennej, co w oczach przeciwników jest pretekstem do tłumienia niepożądanych inicjatyw dyplomatycznych.