Porwanie Polaków - dla okupu, nie przeciw Polakom
Najprawdopodobniej jest to czyn czysto
kryminalny - tak porwanie obywateli polskich w Iraku skomentował
ekspert w dziedzinie terroryzmu dr Krzysztof Karolczak z
Uniwersytetu Warszawskiego.
"Gdyby porwano na przykład wysokiego oficera polskiego, mogłoby to wskazywać na możliwość żądania przez porywaczy na przykład wycofania wojsk polskich z Iraku. Jeżeli jednak porywa się pracownika firmy budowlanej, to, mimo wszystko, trudno liczyć, by rząd ugiął się przed ewentualnymi politycznymi żądaniami" - powiedział Karolczak.
Podkreślił on, że być może jest to przypadek, że porwano akurat Polaków; mogła być to inicjatywa jakiegoś "lokalnego watażki".
Zapytany, co powinny zrobić w tej sytuacji polskie władze, Karolczak odparł, że zbyt nerwowe reakcje mogą powodować niedobre konsekwencje.
Jak poinformowały służby prasowe wielonarodowej dywizji Centrum- Południe, we wtorek wieczorem w okolicach Bagdadu, w strefie odpowiedzialności amerykańskich sił koalicyjnych, nieznani sprawcy uprowadzili z mieszkania dwóch Polaków, pracowników polskiego przedsiębiorstwa budowlanego. Jednemu z uprowadzonych udało się uciec z pojazdu porywaczy i dotrzeć do najbliższego punktu kontrolnego sił koalicji, gdzie zawiadomił o porwaniu. Stan zdrowia Polaka jest dobry, nie doznał żadnych obrażeń i skontaktował się już z rodziną w Polsce.