Polskie siatkarki przeciw przemocy wobec kobiet
Polskie siatkarki, mistrzynie Europy, wsparły
w Warszawie kampanię społeczną "Stop przemocy wobec
kobiet" prowadzoną przez Amnesty International (AI).
Przed wylotem na turniej Grand Prix do Japonii, na konferencji prasowej, drużyna polskich siatkarek pozostawiła ślady dłoni i autografy na transparencie kampanii, dołączając w ten sposób do milionów osób, opowiadających się przeciwko przemocy, której każdego dnia doświadczają kobiety na całym świecie.
Zdaniem trenera reprezentacji Andrzeja Niemczyka, opinia, że kobiety są słabsze, powoduje, że wielu mężczyzn ucieka się do przemocy, jako sposobu rozwiązywania konfliktów. Wykorzystywanie drugiego człowieka uznaję za rzecz najbardziej ordynarną. Ludzkość musi się rozwijać, a często zachowujemy się gorzej niż zwierzęta - powiedział trener.
Myślę, że ta akcja jest bardzo potrzebna. Im więcej ich będzie i im więcej postronnych osób będzie wiedziało o tym problemie, tym więcej przyniesie to pomocy - uważa atakująca, Kamila Frątczak.
Jej zdaniem, kobiety potrafią się bronić, bowiem coraz więcej z nich uczęszcza na kursy samoobrony. Trudniej jest natomiast poradzić sobie z problemem przemocy psychicznej, ponieważ wiele kobiet nie zdaje sobie nawet sprawy, że jej ulega.
Dobrze się stało, że są ludzie, którzy zainteresowali się tym problemem. Cieszymy się, że możemy przyłączyć się do tej akcji - powiedziała lewoskrzydłowa, Aleksandra Przybysz.
Przemoc domowa nie jest prywatną sprawą między małżonkami. Jest sprawą publiczną. Co trzecia kobieta zostaje w ciągu swego życia pobita, zmuszona do uprawiania seksu lub pada ofiarą innych naruszeń praw człowieka - przekonywał koordynator kampanii Jacek Białas.
Kampanię "Stop przemocy wobec kobiet" wspierają na całym święcie aktorzy (m.in. Salma Hayek), artyści, sportowcy i osoby publiczne (m.in. królowa Jordanii Rania).
Cieszymy się, że polskie siatkarki wsparły naszą kampanię. Dla wielu młodych ludzi są one bohaterkami, dlatego ich głos w tak ważnej i zazwyczaj przemilczanej sprawie będzie się liczył - powiedziała rzeczniczka AI Mirella Panek.
Ze statystyk CBOS z 2002 roku, przytaczanych przez AI, wynika, że co ósma Polka przyznała, iż co najmniej raz została uderzona przez partnera podczas małżeńskiej awantury.
Amnesty International jest organizacją zajmującą się obroną praw człowieka. Działa niemal w każdym państwie, zrzeszając blisko 1,5 miliona członków. Sekcja polska działa od 1990 roku. Głównymi metodami działania organizacji są happeningi, wykłady i petycje będące formą nacisku na władze.