Polski rybak zaginął u wybrzeży Szkocji
Polski rybak, 55-letni Bogusław Dziak z Przewłoki koło Ustki, zaginął tydzień temu, gdy u zachodnich wybrzeży Szkocji, w rejonie Hebrydów, zatonął brytyjski kuter - poinformował w czwartek konsulat RP w Edynburgu.
Chociaż Polak zaginął jeszcze w ubiegłym tygodniu, w nocy ze środy na czwartek, śledztwo nie jest jeszcze zakończone i policja niczego oficjalnie nie opublikowała - powiedział konsul generalny RP w Edynburgu, Wojciech Tyciński.
Cały czas mam nadzieję na odnalezienie mojego męża, choć nadzieję można mieć na wszystko. Na razie nie mogę otrząsnąć się po tragedii - powiedziała żona zaginionego rybaka, Ewa Dziak.
Według konsula Tycińskiego, załoga kutra liczyła sześć osób. Polak zatrudniony był legalnie, za pośrednictwem agencji pośrednictwa pracy. Wszystkich pozostałych rybaków uratowano. Kuter wszedł do służby w ubiegłym roku i był jednym z najnowocześniejszych w Szkocji.
Uratowani członkowie załogi mówią, że sieć zaczepiła o jakąś dużą przeszkodę na dnie. Nie wiadomo, co to było. Kuter przechylił się na lewą burtę, a załoga straciła możliwości sterowania nim. Kuter poszedł na dno w ciągu ośmiu minut. Załoga wyrzuciła za burtę dwie tratwy ratunkowe, ale jedną z nich porwały fale. Ponadto niektóre kamizelki ratunkowe okazały się niesprawne i nie napełniły się powietrzem.
Inne nieoficjalne doniesienia mówią o wywróceniu się tratwy ratunkowej i o tym, że Polak, jako odrzucony dalej przez fale, nie zdołał już na nią powrócić. W momencie katastrofy pogoda była sztormowa. (an)