Polski pilot F-16 zginął tragicznie. Był asem polskiego lotnictwa
Major Maciej Krakowian, pilot F-16, zginął w czwartek wieczorem w tragicznym wypadku lotniczym. Polskie Siły Powietrzne poniosły niepowetowana stratę. Lotnik, dla przyjaciół "Slab", był jednym z najbardziej doświadczonych fachowców. Osierocił dwoje dzieci.
Major Krakowian miał na swoim koncie ponad 1400 godzin nalotu, z czego około 1200 na F-16. W tym roku został laureatem prestiżowej nagrody „As the Crow Flies Trophy”, którą zdobył podczas międzynarodowych pokazów lotniczych Royal International Air Tattoo (RIAT) 2025 w Wielkiej Brytanii. To jedno z najważniejszych wydarzeń lotniczych na świecie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kula ognia na płycie lotniska. Moment katastrofy F-16 w Radomiu
Katastrofa F-16 w Radomiu. Wielka strata dla Polskich Sił Powietrznych
Do tego wstrząsającego wydarzenia, w którym śmierć poniósł major Maciej "Slab" Krakowianin, doszło 28 sierpnia 2025 roku, około godziny 19:30, na lotnisku w Radomiu. Stało sie to podczas ćwiczeń zespołu pokazowego Tiger Demo Team Poland.
Pokaz miał się odbyć 30 i 31 września. Z powodu śmierci polskiego pilota wydarzenie zostało odwołane.
Maszyna, przygotowująca się do Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show 2025, zaplanowanych na 30-31 sierpnia, nagle straciła wysokość podczas manewru akrobacyjnego, uderzyła w pas startowy i stanęła w płomieniach. Pilot, pomimo prób ratowania sytuacji, nie zdołał się katapultować i zginął na miejscu.
- Jeden z najjaśniejszych, najjaśniejszych. Zginęła jedna najjaśniejszych gwiazd na firmamencie polskiego wojska. On kiedyś powinien dowodzić polskim lotnictwem wojskowym. Niesamowicie bystry, inteligentny. To był bardzo profesjonalny pilot. Był fantastycznym młodym człowiekiem To jest nieoceniona strata - powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską pułkownik Krystian Zięć, pilot-instruktor samolotów F-1, który. inicjował szkolenie podstawowe i współtworzył od podstaw system wykorzystania samolotu F-16 w polskim lotnictwie.