Polska zamyka granicę z Białorusią. Białoruski opozycjonista: to "atomowy pocisk" w reżim

- Zamykając granicę z Białorusią, Polska użyła "opcji atomowej". Ten polityczny strzał uderza wielką siłą w reżim. Łukaszenka, gdy nie ma możliwości sprzedaży swoich towarów, zaczyna handlować ludźmi - mówi WP białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka.

Paweł Łatuszka, białoruski opozycjonista  komentuje decyzjePaweł Łatuszka, białoruski opozycjonista komentuje decyzje o zamknięciu polsko-białoruskiej granicy
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Nowak
Tomasz Molga

W nocy z czwartku na piątek Polska zamknęła ostatnie otwarte przejścia graniczne z Białorusią - zarówno kolejowe (ruch towarowy), jak i dla ruchu osobowego w Terespolu. Wcześniej, w czwartek wieczorem, w Mińsku doszło do uwolnienia 52 więźniów politycznych. Wśród nich było 38 obywateli Białorusi oraz 14 cudzoziemców, w tym kilku Polaków. Część uwolnionych została przewieziona samochodami przed ambasadę USA w Wilnie na Litwie.

Nie uwolniono jednak wszystkich znanych działaczy - nadal w areszcie pozostaje m.in. Andrzej Poczobut.

Krótko przed informacjami o uwolnieniu więźniów media podały, że John Coale, wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, spotkał się z Alaksandrem Łukaszenką. Reprezentant USA poinformował, że Stany Zjednoczone zdejmują sankcje nałożone na białoruskie linie lotnicze Belavia i planują przywrócenie działalności amerykańskiej ambasady w Mińsku.

- Po pierwsze, od razu trzeba podkreślić: to nie są żadne gesty, to jest fałszywa gra. Nie należy poddawać się temu, co robi Łukaszenka i realistycznie patrzeć na jego działania. Uwolniono 52 więźniów, ale jednocześnie pod koniec czerwca status więźniów politycznych otrzymało co najmniej 115 nowych osób - mówi Wirtualnej Polsce Paweł Łatuszka, białoruski opozycjonista.

- Oczywiście ważne jest, że ludzie wychodzą na wolność, ratujemy ich życie, ale trzeba realistycznie oceniać, co robi, a czego nie robi Łukaszenka. Dopóki nie zaprzestanie represji, sytuacja będzie wyglądać podobnie - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy rząd poradził sobie z nalotem dronów? Zapytaliśmy posłów

Rozmówca to były ambasador Białorusi w Polsce, który dziś pełni funkcję zastępcy przewodniczącego Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego Białorusi oraz Narodowego Zarządu Antykryzysowego. Mieszka w Polsce, a za działalność opozycyjną wobec Łukaszenki grożono mu śmiercią.

Sprawa Andrzeja Poczobuta: "najcenniejszy zakładnik"

Komentując sytuację pozostających w więzieniu Andrzeja PoczobutaAlesia Bieleckiego, Łatuszka podkreśla, że są oni "najcenniejszymi zakładnikami" reżimu.

Andrzej Poczobut to dziennikarz i działacz polskiej mniejszości na Białorusi, został skazany na osiem lat kolonii karnej za dokumentowanie prawdy o dyktatorskich rządach w kraju. Osadzony w Nowopołocku, jednej z najcięższych kolonii, jest poddawany represjom: zamykany w karcerze, pozbawiany widzeń i korespondencji oraz maltretowany psychicznie.

- To są ludzie, których Łukaszenka traktuje jak asa w rękawie, bo uważa, że może ich maksymalnie wykorzystać w swoich interesach politycznych. To zbrodnia, w której życie człowieka staje się narzędziem w rękach władzy. Kiedy Łukaszenka nie może sprzedawać towarów, zaczyna handlować ludźmi - mówi dalej Łatuszka.

- Oczywiście, zależy nam na wolności każdego represjonowanego. Wolność Andrzeja Poczobuta będzie zapewne rozpatrywana w kontekście relacji dwustronnych między Polską a Białorusią - uważa Łatuszka.

Polska zamyka ostatecznie przejścia z Białorusią. To "atomowy pocisk"

Białoruski opozycjonista odnosi się też do zamknięcia granicy przez Polskę w obliczu manewrów Zapad-2025. Według niego, to "bardzo mocny cios" wymierzony w reżim Łukaszenki.

Polska, zamykając w nocy granicę, podwyższyła stawkę i wywiera dodatkową presję na reżim. Należy trzymać się tego stanowiska i nie odpuszczać, dopóki nie zostanie osiągnięty cel: wyzwolenie wszystkich więźniów politycznych oraz zaprzestanie represji i dekryminalizacja życia społecznego na Białorusi - podkreśla białoruski opozycjonista.

Łatuszka wskazuje, że dopóki w kraju nie będzie funkcjonowało prawodawstwo umożliwiające działanie partii politycznych, organizacji pozarządowych i niezależnej prasy, reżim pozostanie u władzy, a represje będą trwały.

W swoich słowach opozycjonista używa mocnej metafory: - Teraz faktycznie Polska wystrzeliła jak "bronią atomową" w stronę reżimu Łukaszenki. Nie można dopuścić, żeby ten "pocisk atomowy" trafił tylko jeden czołg - ważne, żeby cel został osiągnięty na jak największym obszarze.

Manewry Zapad-2025. Co wiadomo? © WP

Z drugiej strony Łatuszka przestrzega przed całkowitym zamknięciem granicy dla Białorusinów. Dodaje, że opozycja wspiera decyzje polskiego rządu i presję gospodarczą wobec reżimu.

- Prosimy, by nie zamykać możliwości dla Białorusinów odwiedzania Europy. Naród białoruski jest częścią Europy i chce żyć w kraju niepodległym i demokratycznym. Jeśli powstanie "mur berliński" na granicy z UE, Białoruś może przekształcić się w kraj podobny do Korei Północnej, pod całkowitym wpływem Rosji, a ludzie stracą wybór i dostęp do świata zewnętrznego - podsumowuje rozmówca WP.

Opisuje, że obok samej granicy "pierwszą linią obrony Polski" jest społeczeństwo białoruskie: przyjazne Polakom, przeciwne wojnie i represjom.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
IMGW ostrzega. Alerty hydrologiczne dla kilku województw
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Wypadek podczas pościgu. Radiowóz uderzył w drzewo, ścigany uciekł
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
Ukraina wzmacnia obronę. Pomogą systemy Patriot z Niemiec
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
"Potrzebował 52 godziny 16 minut". Jest oświadczenie Telusa ws. afery
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony
Opóźnienia na lotnisku w Soczi. Pasażerowie uwięzieni przez drony
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Zaczęli jednocześnie wyprzedzać. Tragedia na drodze w Stanowicach
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Litwa alarmuje: rośnie presja z Białorusi
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Śmierć na papierze. Niepokojące zjawisko w Szwecji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Wenezuela prosi o pomoc Putina. Zdecydowana reakcja Rosji
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę
Śmiertelny wypadek. 48-latek potrącony przez ładowarkę