Polska wycofa się z konwencji ottawskiej? Szef MON apeluje
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz apeluje o poparcie dla wycofania Polski z konwencji ottawskiej, zakazującej min przeciwpiechotnych. Decyzja ta budzi kontrowersje i wymaga pilnego podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.
Co musisz wiedzieć?
- Decyzja o wycofaniu: Polska, wraz z krajami bałtyckimi i Finlandią, planuje wycofać się z konwencji ottawskiej, co wymaga akceptacji parlamentu i podpisu prezydenta.
- Proces wycofania: Po zgłoszeniu decyzji do ONZ, proces wycofania potrwa sześć miesięcy, zanim stanie się skuteczny.
- Kontekst bezpieczeństwa: Decyzja jest motywowana pogorszeniem sytuacji bezpieczeństwa w regionie, szczególnie w kontekście działań Rosji.
Dlaczego Polska chce wycofać się z konwencji ottawskiej?
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz wezwał do poparcia ustawy o wycofaniu Polski z konwencji ottawskiej, która zakazuje używania min przeciwpiechotnych. Podczas spotkania ministrów obrony UE w Brukseli, Kosiniak-Kamysz podkreślił, że decyzja ta jest wspólna z Litwą, Łotwą, Estonią i Finlandią. - Liczymy na akceptację większości parlamentarnej - zaznaczył wicepremier, apelując o pilny podpis prezydenta Andrzeja Dudy.
Jakie są konsekwencje wycofania się z konwencji?
Konwencja ottawska, podpisana przez Polskę w 1997 roku, zakazuje użycia, składowania i produkcji min przeciwpiechotnych. Wycofanie się z niej oznaczałoby, że Polska nie będzie już zobowiązana do niszczenia tych min. Decyzja ta jest odpowiedzią na "niestabilne środowisko bezpieczeństwa", jak określili to ministrowie obrony krajów bałtyckich i Polski, wskazując na agresję Rosji jako główny powód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak PiS pozyska wyborców Mentzena? Posłowie o planach na II turę
Warto przypomnieć, że konwencja została stworzona, by położyć kres stosowaniu min, które "zabijają i okaleczają setki ludzi, głównie niewinnych cywilów". Do tej pory podpisało ją 165 państw, ale nie zrobiły tego m.in. Stany Zjednoczone, Rosja i Chiny.