Polska wigilia na... Antarktydzie
Na Antarktydzie trwają przygotowania do polskiej wigilii. Będą wszystkie tradycyjne dania.
23.12.2004 09:50
Całością pokieruje Jerzy Orłowski z Płocka, kucharz na stacji naukowej im. Arctowskiego. Jak powiedział, zamierza sprostać wyzwaniu i zarekwirowane na granicy produkty zastąpić innymi. Najważniejsze, by z zaplanowanych potraw nie zrezygnować. Kutię przygotuje więc z pęczaku, bowiem ziarno pszenicy nie mogło być wwiezione na Antarktydę. Będzie też karp, barszcz z uszkami, postna kapusta, kompot z suszu. Woda do gotowania cieknie strumykiem z topniejącego lodowca.
Jerzy Orłowski udostępnia kuchnię każdemu chętnemu. Uczestnicy misji polarnej mogą sami przygotować wigilijne potrawy według receptur swoich mam.
Na stacji Polskiej Akademii Nauk na Antarktydzie święta spędzi 17 osób. Dla niektórych będzie to już kolejne Boże Narodzenie na stacji im. Arctowskiego.
Na Antarktydzie - pełnia lata. Nic, co tam rośnie nie nadaje, się na choinkę. Plastikową przywieziono więc z kraju.