"Polska nie jest w centrum amerykańskiej polityki"
Profesor Charles Kupchan Uniwersytetu Georgetown w Waszyngtonie mówi, że wizyta Baracka Obamy w Polsce jest znacząca, ale nasz kraj powinien patrzeć realistycznie na stosunki z USA. Amerykański politolog sugeruje, że Polska powinna pogodzić się z faktem, że nie zajmuje centralnego miejsca w amerykańskiej polityce zagranicznej.
27.05.2011 07:03
Według Charlesa Kupchana, Polska miała zawyżoną pozycję w relacjach z USA po upadku Muru Berlińskiego, a potem w wyniku poparcia polityki George’a Busha w Iraku i Afganistanie. - Obecnie Polska staje się normalnym sojusznikiem, co jest bardzo dobre dla Polski, ale wywołuje rozdźwięk pomiędzy oczekiwaniami a rzeczywistością - wyjaśnia ekspert.
Charles Kupchan uważa, że eksploatacji złóż gazu łupkowego przez amerykańskie firmy nie należy traktować jako dodatkowych gwarancji bezpieczeństwa ze strony USA.
- Istotniejsze konsekwencje w dziedzinie bezpieczeństwa ma dywersyfikacja polskich źródeł energii. Uważam jednak, że kluczowe znaczenie dla długofalowego bezpieczeństwa Polski i Europy Centralnej ma poprawa stosunków z Rosją. Najlepszym sposobem na zmniejszenie zagrożenie nie są F-16 i zabezpieczenia na granicach, ale takie relacje, w których znika ryzyko agresji - dodał politolog.
Charles Kupchan wyraził przekonanie, że obecne stosunki między Zachodem a Rosją idą w dobrą stronę.