Polska łamie przepisy o rynku wewnętrznym
Unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy wytknął Polsce, że dogania czołówkę krajów Unii Europejskiej, które w największym stopniu łamią przepisy rynku wewnętrznego.
"Znaczący wzrost liczby procedur za łamanie przepisów z zakresu rynku wewnętrznego w ciągu ostatniego roku w Polsce jest powodem do alarmu" - głosi jedna z konkluzji raportu zaprezentowanego przez McCreevy'ego.
"Budzi zmartwienie, że w Polsce stopień wdrożenia unijnych przepisów jest znacząco niższy niż w jakimkolwiek innym nowym kraju członkowskim, (...) a sytuacja szybko się pogarsza" - dodają autorzy zestawienia.
Przeciwko Polsce toczy się obecnie 48 postępowań za naruszenie przepisów z zakresu rynku wewnętrznego. Tymczasem średnia w nowych krajach członkowskich to 21 postępowań.
Co prawda wiele krajów starej UE ma dużo więcej otwartych postępowań (Włochy 161, Hiszpania 109, Francja 95), ale - zdaniem McCreevy'ego - nie jest to dla Polski dobre wytłumaczenie.
"Nie jest dobrą rzeczą, że kraj z tak niewielkim stażem w Unii Europejskiej szybko dogania czołówkę" - powiedział komisarz na konferencji prasowej.
Polska jest natomiast jednym z liderów w rankingu krajów członkowskich pod względem przeniesienia przepisów unijnych do krajowego porządku prawnego. Nie zrobiła tego jeszcze w odniesieniu do zaledwie 14 dyrektyw.
Ogółem unijny rynek wewnętrzny regulowany jest 1634 dyrektywami i 602 rozporządzeniami. Opisują one w najdrobniejszych szczegółach funkcjonowanie czterech fundamentalnych swobód UE: przepływu osób, towarów, kapitałów i usług.
"Każde złamanie przepisów o rynku wewnętrznym to poważna sprawa. Za każdym przypadkiem kryje się osoba, którą pozbawiono przysługujących jej praw, albo przedsiębiorstwo narażone na niepotrzebne koszty" - przypomniał McCreevy.
Michał Kot