ŚwiatPolitycy: nie należy się wtrącać do metod pracy kontrwywiadu

Politycy: nie należy się wtrącać do metod pracy kontrwywiadu

Po zatrzymaniu dwóch osób oskarżonych o szpiegowanie na rzecz Rosji większość polityków jest zdania, że nie należy wtrącać się do metod pracy kontrwywiadu. Ich zdaniem każda informacja, która w tej chwili pojawia się w mediach, może być elementem gry służb. - Tyle wiemy, ile służby chcą - podkreślił Tomasz Nałęcz.

Politycy: nie należy się wtrącać do metod pracy kontrwywiadu
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

19.10.2014 | aktual.: 19.10.2014 14:50

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman uważa, że za mało wiemy, żeby oceniać działalność polskich służb. Dodał, że szybkie aresztowanie szpiegów to jedna z metod służb specjalnych. - Można było też w tej sprawie postępować inaczej, jest za mało wiedzy, żeby to powiedzieć - powiedział poseł PiS. Podkreślił, że duża część rządzących polityków, a także publicystów przyznała, iż różne ważne instytucje są mocno zagrożone penetracją rosyjskiego wywiadu. - Cieszę się, że w końcu także w tej sprawie przyznają rację Prawu i Sprawiedliwości - powiedział Adam Hofman.

Sekretarz generalny Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krzysztof Gawkowski uważa, że pojmanie szpiegów to element dziwnej gry. Jego zdaniem, służby powinny najpierw pracować nad przewerbowaniem schwytanego agenta. Tymczasem najpierw ujawnia się materiały a potem, kilka godzin po przeszukaniu domu podejrzanego prawnika, pojawia się informacja o liście polityków do zwerbowania. Zdaniem Gawkowskiego można zadać pytanie, czy polskie służby działają sprawnie i czy obcy wywiad nie wpływa na to, co się dzieje w tej sprawie.

Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Stanisław Żelichowski przyznaje, że najpierw bagatelizował sprawę szpiegów. Teraz jednak uważa, że wszystko należy pozostawić profesjonalistom. - Każdy ma takich szpiegów, na jakich zasługuje - powiedział Żelichowski dodając, że początkowo uważał sprawę za grę służb specjalnych. - Gdy jednak po posiedzeniu sejmowej komisji do spraw służb posłowie różnych klubów mówili, że sprawa jest poważna, to trudno im nie wierzyć - powiedział Żelichowski.

Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu przypomina, że służby powinny działać w ciszy i spokoju. W przeciwnym razie powinna się tym zająć odpowiednia instytucja rządowa, "która zbada, dlaczego nasze służby stały się tak transparentne i dlaczego ich działalność jest powszechnie komentowana we wszystkich możliwych mediach" - powiedział Rozenek. Dodał, że trzeba też brać pod uwagę możliwość dezinformacji ze strony polskich lub obcych służb.

Prezydencki doradca, profesor Tomasz Nałęcz mówi, że to, co publicznie wiemy o aferze szpiegowskiej, to decyzja odpowiednich ludzi, a nie sprawa przypadku. - Sądzę, że komisji do spraw służb są ludzie na tyle odpowiedzialni, że te niby przecieki z komisji też są elementem pewnej gry. Rozumiem, że posłowie są lojalni wobec państwa polskiego - powiedział prezydencki doradca. - Poczekajmy. Tyle wiemy, ile służby chcą - zakończył Tomasz Nałęcz.

W środę Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała dwie osoby - podpułkownika Wojska Polskiego oraz cywilnego prawnika. Obu mężczyznom postawiono zarzuty pracy na rzecz obcego państwa i aresztowano na 3 miesiące.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (140)