Policyjny sposób na szkolną rutynę
Dzieci-policjanci sprawiają, że kierowcy jeżdżą przepisowo, w mieście robi się spokojniej. Może to i tylko przygrywka do prawdziwej pracy? Ale nie szkodzi. Mundur robi swoje. Uczniowie, którzy w klasach policyjnych uczą się strzelania i zasad samoobrony, są również groźni dla miejscowych chuliganów. A policja, która miała problemy z naborem w miarę wysportowanych i oświeconych kandydatów (do służby w Małopolsce trafił co dziesiąty z tych, którzy złożyli podanie), ma nową kuźnię kadr.
19.03.2007 08:26
Niebieskie górą
W Małopolsce tryumf święcą policyjne klasy w szkołach ponadgimnazjalnych. W Gromniku powstało ich już kilka, a chętnych ciągle przybywa. W Tymbarku są już dwie, w przyszłym roku powstanie pierwsza w Tarnowie. Kilka klas rozsianych jest też po Polsce: cztery w Lubelskiem, po jednej w Pile i Świdnicy (Dolnośląskie). To lokalne inicjatywy - dyrektorzy szkół dogadują się z komendantami powiatów i województw, aby młodzież mogła nie tylko uczyć się podstaw prawa karnego i ustawy o policji, ale także np. zwiedziła zakład karny i wyjechała na obóz do szkoły policyjnej. To potrzebne, bo policja ma problem z naborem - testy, szczególnie sprawnościowe, większość kandydatów oblewa. Komendant główny zapowiedział nawet obniżenie od połowy tego roku poprzeczki trudności tych testów. - Oczywiste, że do takiego testu nie można podejść "z marszu". Klasy policyjne mogą przyczynić się do podniesienia ich poziomu - mówi Sławomir Weremiuk z biura prasowego KGP.
Gromnik był pierwszy
Od kiedy w Gromniku są klasy policyjne, w miejscowości jest... bezpieczniej. Liceum, jako pierwsza placówka w Małopolsce, trzy lata temu utworzyło klasy policyjne. Uczniowie chodzą w "mundurkach": ciemne spodnie, koszula z pagonami, czarny krawat, czapka z orzełkiem i granatowy sweter z napisem: "policja". - Mundur robi swoje. Kierowcy na drodze zwalniają, bo myślą, że to prawdziwi policjanci. Dopiero z bliska widzą różnicę, przede wszystkim w wieku - śmieje się dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Gromniku Wiesław Wójcik. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Do niewielkiej szkoły koło Tuchowa zaczęły spływać podania od gimnazjalistów nawet z Kielc, Katowic, Nowego Sącza i Rzeszowa. Z myślą o dojeżdżających otworzono m.in. internat. W pierwszym roku utworzono dwie klasy, w kolejnym trzy, choć chętnych było dużo więcej. Poza zwykłym programem nauczania, uczniowie tych klas poznają m.in. zasady organizacji i pracy policji, posługiwania się bronią palną, podstawy samoobrony oraz prawa karnego,
cywilnego i wykroczeń. Ćwiczą też celność na niedawno otwartej przy szkole strzelnicy. Podczas wakacji kilkudziesięciu uczniów przeszło w Legionowie kurs przygotowujący do zawodu policjanta. Zachęceni sukcesem, w roku szkolnym 2006/07 dwie klasy otworzyli dyrektor LO im. KEN w Tymbarku i komendant policji z Limanowej. Co ciekawe, mniej więcej połowa składu to dziewczyny. Oprócz standardowych przedmiotów uczniowie śledzą m.in... wizerunek policjanta w polskim filmie. Zespół Szkół Ogólnokształcących im. Jana Szczepanika w Tarnowie planuje otworzyć taką klasę we wrześniu. - Zainteresowanie jest już ogromne, choć do tej pory tego nie rozgłaszaliśmy - przyznaje wicedyrektor Magdalena Siedlik. Klasa policyjna zastąpi wojskową, którą na próbę uruchomiono w szkole przed rokiem.
Kształt obywatela
Jak podkreśla Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji, klasy to jednak nie tylko kuźnia kadr, ale też doskonała szkoła wychowania obywatelskiego. - Zawsze lepiej, gdy znamy podstawy prawa. Zresztą osobom po klasach policyjnych łatwiej będzie się dostać na politologię czy prawo. Mogą też pracować w agencji detektywistycznej - dodaje. To uspokaja - kandydaci do klas muszą m.in. przejść testy psychologiczne i pokazać, że potrafią opanować złość w sytuacji stresowej (podobne testy przechodzą kandydaci na policjantów). Uczniowie klas wiedzą też z kim będą mieli do czynienia, jeśli zdecydują się na pracę w policji - wykładowcami np. w Gromniku są funkcjonariusze tarnowskiej komendy, z którą szkoła od początku współpracuje.
PAWEŁ CHWAŁ, MARTA PALUCH