Policja zatrzymała 15-letnich fałszerzy banknotów
Międzychodzcy policjanci zatrzymali trzech 15-latków, którzy fałszowali banknoty o nominale 20 złotych. Gimnazjaliści wysyłali młodszych kolegów do sklepów placówek, którzy robiąc zakupy sprawdzali jakość fałszywek i dokonywali ich wymiany. W mieszkaniu jednego z nastolatków policjanci zabezpieczyli sprzęt, który służył do produkcji fałszywek oraz kilka sfałszowanych banknotów.
Sprawa fałszywych banknotów wyszła na jaw w momencie, gdy personel sklepu zatrzymał 10-letniego chłopca, który usiłować zapłacić podróbką za zakupy. Sprzedawczyni tłumaczyła policjantom, że nieletni tego dnia zjawił się po raz drugi w sklepie. Kilkadziesiąt minut wcześniej chłopak zapłacił za produkty 20-złotowym banknotem, ale dopiero po chwili zorientowano się, że jest fałszywy. Chłopak myślał, że jeżeli po raz pierwszy nikt się nie zorientował to za drugim razem pewnie też mu się uda.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą przede wszystkim musieli ustali w jaki sposób 10-letni chłopiec wszedł w posiadanie fałszywego banknotu. Nieletni z początku był bardzo małomówny, ale w końcu powiedział funkcjonariuszom, że dostał je od starszych kolegów.
Funkcjonariusze ustalili personalia gimnazjalistów, którzy wpadli na pomysł łatwego zarobku. Jeden z nich dobrze znany jest policji.
Nieletni wymyślili, że wykorzystają "gorący" czas świątecznych zakupów. W rozmowie z policjantami przyznali, że skopiowane i wydrukowane fałszywki dawali młodszym kolegom by ci "wyruszyli w miasto" i próbowali nimi płacić za zakupy lub wymienić na niższe nominały. Żaden z pomysłodawców nie potrafił dokładnie powiedzieć ile takich falsyfikatów wyprodukowali.
Teraz funkcjonariusze sprawdzają i ustalają pokrzywdzonych i oszukanych, by stwierdzić jakie mogą być straty. W mieszkaniu jednego z 15-latków zabezpieczono komputer, skaner oraz drukarkę, czyli sprzęt, który służył do produkcji fałszywek oraz kilka sfałszowanych banknotów.
O konsekwencjach jakie mogą ponieść nieletni zdecyduje sąd rodzinny.