PolskaPolicja wzmacnia kontrole na zalanych terenach

Policja wzmacnia kontrole na zalanych terenach

Policja apeluje do mieszkańców dotkniętych powodzią w gminach Słubice i Gąbin, by zgłaszali wszelkie informacje o osobach obcych i podejrzanych na zalanych terenach oraz zapewnia, że funkcjonariusze zareagują na każde wezwanie.

Policja wzmacnia kontrole na zalanych terenach
Źródło zdjęć: © PAP

27.05.2010 | aktual.: 28.05.2010 09:30

Jak poinformował zastępca komendanta mazowieckiej policji Rafał Batkowski, na obszarze zajętym przez wodę wprowadzono, w czwartek do odwołania, zakaz pływania łodziami innymi niż ratownicze, od godz. 20 do rana.

- Zakaz nie ma formy administracyjnej, to prośba do mieszkańców, ale chcemy żeby był to szczelny system bezpieczeństwa po to, by nie dopuścić do kradzieży mienia pozostawionego na zalanym terenie -podkreślił Batkowski.

Dodał, iż policyjne patrole będą szczegółowo kontrolowały każdą inną łódź niż ratownicza, a akcję będzie wspierał prowadzący z powietrza monitoring, policyjny śmigłowiec przystosowany do lotów nocnych.

- Miejsce, które jest odcięte wodą, z którego ludzie zostali ewakuowani, w naturalny sposób może być w zainteresowaniu przestępców, szczególnie tych trudniących się kradzieżami. Obowiązkiem policji jest zapewnienie, że nie będzie dochodziło tam do przestępstw. W każdej chwili zareagujemy na każde wezwanie, w tym dotyczące osób podejrzanych, obcych łódek i pojazdów - oświadczył Batkowski.

Przyznał, iż policja chce zachęcić mieszkańców zalanych terenów, zwłaszcza tych, którzy pozostali w domach, do czujności i troski o mienie własne i sąsiadów. "Każda obca osoba powinna wzbudzić zainteresowanie. Każde niepokojące zdarzenie, zachowanie powinno zostać zgłoszone" - dodał funkcjonariusz.

Jak poinformował, dotychczas na terenie objętym powodzią w gminach Słubice i Gąbin odnotowano dwa zgłoszenia o podejrzanych osobach, pływających po rozlewisku łodzią. Dzięki wsparciu śmigłowca, na miejscu natychmiast pojawił się wodny patrol policji - okazało się, że w łódce były osoby, które nie stanowiły zagrożenia.

Batkowski zapowiedział, iż w dwóch punktach wydawania powodzianom żywności, gdzie każdego dnia zjawia się po kilkaset osób, policja będzie rozdawała specjalne ulotki, m.in. z informacjami o tym, jak zabezpieczać mienie i jak reagować w sytuacjach wzbudzających niepokój.

Zaznaczył, iż policjanci we wzmocnionych siłach są na zalanych terenach gmin Gąbin i Słubice od początku powodzi, wspierając tam działania ratownicze, w tym ewakuację ludności, zabezpieczając miejsca zagrożone, a także na co dzień bywając w domach, w których pozostali mieszkańcy i sprawdzając, czy nie potrzebują oni pomocy. Na terenie gim Słubice i Gąbin rozpoczęła się akcja "Powrót do domu". To działania związane ze stopniowym oczyszczaniem i odkażaniem zalanych gospodarstw oraz przygotowaniem do uruchomienia infrastruktury, np. wodociągów.

Jak poinformował, po posiedzeniu sztabu kryzysowego, komendant mazowieckiej państwowej straży pożarnej Gustaw Mikołajczyk, od piątku organizowane będą spotkania z powodzianami, by ustalić ich konkretne potrzeby. Pracę rozpoczną też policyjni psycholodzy.

- Będziemy wychodzili do mieszkańców z pytaniem, jakiej oczekują pomocy. Chcemy zapewnić pomoc kompleksową, ale taką, która jest oczekiwana. Nie chcemy narzucać wprost mieszkańcom własnych propozycji, oprócz tych działań, które są konieczne i niezbędne - podkreślił Mikołajczyk.

Dodał, że wypracowano już dla konkretnych terenów i gospodarstw procedury oczyszczania i dezynfekcji, a także wypompowywania wody ze studni i piwnic oraz z miejsc, z których, ze względu na ukształtowanie terenu, woda w sposób naturalny sama nie spłynie.

Mikołajczyk poinformował, iż na miejsce dotarła już ekipa z Danii z 7 pompami, których część pomoże m.in. przy osuszeniu basenu przepompowni w Dobrzykowie, po to by można ją uruchomić. Na całym zalanym obszarze pracuje więc już 27 pomp.

- Na razie, ze względów bezpieczeństwa i z uwagi na stabilność zapory wzniesionej tam z worków z piaskiem, nie możemy wypompowywać wody z basenu przepompowni. W basenie znajduje woda, stanowiąc oparcie dla zapory, na którą z drugiej strony wciąż jeszcze napiera woda spływająca z zalanych terenów. Czekamy na większy spadek poziomu wody w rozlewisku - dodał komendant.

Przyznał, iż w gminie Słubice prawdopodobnie szybko uda się uruchomić wodociąg, który jak potwierdzono, jest nawodniony i pod ciśnieniem. Ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie jednak podjęta dopiero po otrzymaniu wyników badan laboratoryjnych próbek wody.

"Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć już teraz, że woda w wodociągu w Słubicach będzie dobra, zdatna do picia. By to zweryfikować, na wszelki wypadek zlecone zostały badania Zdajemy sobie sprawę, jak bardzo na uruchomienie wodociągu czekają ludzie, ale też, jak ważna to sprawa dla zwierząt hodowlanych, zwłaszcza bydła, bo przecież nie dowieziemy dla zwierząt wody w butelkach" - powiedział Mikołajczyk.

Przestrzegł zarazem, iż na objętym powodzią obszarze woda ze studni nie nadaje się do picia, nie nadaje się także do zabiegów sanitarnych i musi zostać najpierw wypompowana, a studnie muszą być zdezynfekowane.

Mikołajczyk zaznaczył, że do gospodarstw, z których nie ewakuowali się ludzie, cały czas, systematycznie dowożona jest żywność i woda pitna, także żywność dla zwierząt. Na ile to możliwe łodziami do zalanych domów dowożeni są też mieszkańcy, którzy chcą już teraz, jeszcze przed całkowitym wycofaniem się wody, obejrzeć stan budynków.

Mikołajczyk przyznał, że w rejonie gmin Słubic i Gąbina do czwartku wieczorem tempo spadku wody w Wiśle wyhamowało i nie jest one tak duże, jak wcześniej, a prognozy nie wskazują na razie, by spadek poziomu rzeki mógł bardzo przyspieszyć, co w efekcie może wydłużyć czas ustępowania wody z zalanego terenu. Dodał jednak, że na zalanym obszarze woda odsłoniła już pierwsze zabudowania.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wodapowódźniemcy
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)