Policja użyła pałek wobec klientów banku

Siły bezpieczeństwa miały trudności z opanowaniem rozwścieczonego tłumu około 200 osób, który kłębił się przed filią Kabulbanku w afgańskiej stolicy, chcąc wypłacić pieniądze przed trzydniowym świętem muzułmańskim.

Bank popadł w kłopoty, gdy dwóch jego dyrektorów podało się do dymisji po pojawieniu się w mediach zarzutów o korupcję. Bank centralny polecił w poniedziałek zamrozić konta byłego prezesa Szera Chana Farnuda oraz dyrektora naczelnego Chalilillaha Fruziego, a także kilku innych akcjonariuszy do zakończenia śledztwa w tej sprawie.

Rzecznik prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja, Siamak Herawi, zapewnił klientów banku, że ich oszczędności są bezpieczne, i zaapelował o zachowanie spokoju. - Gwarantujemy im ich pieniądze, a bank centralny jest gotów w razie potrzeby spłacić kredyty Kabulbanku - powiedział Herawi.