Policja szuka osób, które w sobotę widziały 17‑letnię Agatę
17-letnia Agata nie zginęła przez przypadek - takie są najnowsze ustalenia śledczych w sprawie zabójstwa nastolatki z Wejherowa, która zginęła w sobotę w parku w Gdańsku - Brzeźnie. Wciąż nie udało się zatrzymać mordercy.
Szef pomorskiej policji powołał specjalną grupę, która zajmuje się śledztwem. To najlepiej wyszkoleni policjanci w regionie. Śledczy opublikowali też zdjęcie 17-latki i proszą o kontakt osoby, które widziały ją przed śmiercią.
Wszystko wskazuje na to, że Agatę zabił ktoś, kogo nastolatka znała wcześniej. Nie wiadomo na razie, czy to ktoś z jej znajomych, czy też osoba niedawno poznana. Policja nadal przesłuchuje znajomych Agaty. Dociera też do kolejnych świadków.
Jak udało się nieoficjalnie dowiedzieć Radiu Gdańsk, śledczy analizują bilingi rozmów z telefonu komórkowego dziewczyny. Sprawdzają też jej komputer i przeglądają maile. Wiadomo, że w plecaku, który znaleziono przy zamordowanej nastolatce nie było jej telefonu komórkowego. Okazało się również, że telefon znaleziony w środę w pasie nadmorskim nie należy do Agaty. Do dziś nie odnaleziono także jej roweru.
Policja opublikowała zdjęcie dziewczyny i prosi o kontakt wszystkich, którzy widzieli ją w sobotę, tuż przed śmiercią. Nikt na razie nie został w tej sprawie zatrzymany.