Polak uprowadzony w Syrii przerywa milczenie
Marcin Suder - polski fotoreporter porwany w Syrii, zdradza na łamach "New York Timesa" szczegóły na temat swojego uprowadzenia. Polak miał być przez islamistów bity i oskarżany o szpiegostwo.
Suder mówi "NYT", że przed przesłuchaniem sprawdzano jego aparat i tablet. Następnie, kazano mu się rozebrać. Islamiści mieli szukać chipu z GPS-em w jego ubraniach albo pod skórą. Oprawcy sprawdzali także w internecie jego powiązania z CIA i KGB. - Oskarżali mnie o bycie szpiegiem - wyznał w rozmowie z dziennikiem.
Polak nigdy nie dowiedział się, do jakiego ugrupowania należą porywacze. Nie miał także kontaktu z innymi uprowadzonymi.
Do porwania Marcina Sudera doszło 24 lipca 2013 roku w kontrolowanej przez rebeliantów miejscowości Sarakib w prowincji Idlib. Do Polski wrócił on pod koniec października 2013 roku.