Polak uderzył kolegę lekko w twarz - skutki były tragiczne
Łukasz T. na długo zapamięta firmową imprezę integracyjną, podczas której po pijanemu wdał się z przepychankę z kolegą z pracy. Uderzył go dość lekko w twarz, jednak Fazel Yacoub padł głową na asfalt. Zmarł w szpitalu.
10.07.2009 | aktual.: 10.07.2009 12:39
Impreza miała zintegrować pracowników Forest Garden w miejscowości Hartlebury - podaje serwis kidderminstershuttle.co.uk. 30 pracowników spotkało się w pubie. Niestety w jej trakcie doszło do tragicznej sprzeczki pomiędzy dwoma pracownikami. Łukasz T. uderzył otwartą ręką w twarz Irakijczyka, ten upadając uderzył głową w asfalt. 41-letni mężczyzna zmarł w szpitalu.
26-letni Polak, jak wielu innych uczestników imprezy, był pijany. Sprawa zakończyła się przed sądem, gdzie sprawca przyznał się do nieumyślnego zabójstwa. Sędzia skazał go na dwa lata więzienia, podkreślając, że "nawet lekkie uderzenie może być tragiczne w skutkach". Sąd uznał za okoliczność łagodzącą fakt, że Polak, który trenował boks, nie uderzył ofiary tak mocno jak potrafił, a także to, że Polak wcześniej nie miał problemów z prawem.
Źródło: "Moja Wyspa", Małorzata Jarek